Cracovia - Pogoń LIVE! Starcie zespołów na fali wznoszącej
Mecz Cracovii z Pogonią Szczecin ma nadprogramowy smaczek. Do Krakowa przyjeżdża bowiem trener Dariusz Wdowczyk, który otwarcie, w telewizyjnym programie, oskarżał Cracovię o kupowanie meczów w III lidze w sezonie 2002/03. Wówczas "Pasy" - tak jak teraz - prowadził Wojciech Stawowy.
Relacja na żywo z meczu Cracovia - Pogoń w Ekstraklasa.net
- Jesteśmy kolegami po fachu. Nie ma czegoś takiego, że między nami jest wrogość, przynajmniej z mojej strony - mówił wczoraj szkoleniowiec krakowian. Wdowczyk to jeden z najbardziej znanych i zarazem jeden z najsurowiej ukaranych "bohaterów" afery korupcyjnej w polskim futbolu. Jego wątek dotyczył kupowania meczów w Koronie Kielce w sezonie 2003/04. Szkoleniowiec przyznał się do winy i usłyszał taki wyrok: trzy lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat, 100 tysięcy zł grzywny i trzyletni zakaz działalności w sporcie. Do profesjonalnej piłki wrócił w marcu tego roku, gdy objął posadę trenera "Portowców".
Jak na ironię, oskarżenia pod adresem Cracovii Wdowczyk rzucał równo cztery lata temu - 28 września 2009 roku. W programie Tomasza Lisa przekonywał, że krakowianie ustawiali mecze w sezonie 2002/03, w którym awansowali do ówczesnej II ligi, wyprzedzając prowadzoną przez niego Koronę Kielce. Wdowczyk posunął się nawet do sugestii, że do korupcji pchnęło go nieuczciwe działanie... "Pasów", z którymi nie mógł - jak twierdził - wygrać w sportowej rywalizacji.
Jego zarzuty odbiły się w mediach szerokim echem, ale nie miały żadnych skutków prawnych. Wydarzenia, o których opowiadał w TVP były reprezentacyjny piłkarz, dotyczyły okresu, w którym nie obowiązywała jeszcze ustawa umożliwiająca ściganie korupcji w sporcie (weszła w życie dopiero 1 lipca 2003 roku). Pozostawała jedynie kwestia naruszenia dobrego imienia Cracovii. Prezes Janusz Filipiak poważnie rozważał pozew przeciwko Wdowczykowi, ale koniec końców zrezygnował z tego pomysłu. - Mam świadomość, że oddanie sprawy do sądu niewiele da, bo proces będzie się ciągnął, my stracimy tylko czas i pieniądze, a za półtora roku ukażą się gdzieś małym drukiem jego przeprosiny czy sprostowanie, których nikt nie zauważy - argumentował szef "Pasów".
Sprawę komentował wówczas także Stawowy. - Mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że u nas żadnej korupcji nie było. Graliśmy czysto i czysto wywalczyliśmy awans. Tylko ja i zawodnicy wiemy, jak ciężko pracowaliśmy na to, żeby stworzyć mocną ekipę. Jestem za to zszokowany, że ktoś próbuje wmawiać ludziom, że do oszustw pchnęli go inni. Niech Wdowczyk się wybiela, ale niech nie robi tego krzywdząc i pomawiając innych - złościł się szkoleniowiec.
Dzisiejsze spotkanie będzie szczególne, ponieważ odbędzie się bez udziału publiczności. Taka jest decyzja wojewody po meczu derbowym. - Grałem takie mecze jako trener, ale nie w Cracovii - mówi Stawowy. - Wyglądają fatalnie, to nie może się podobać. Doping kibiców w derbach bardzo nam pomógł, sądzę, że po naszym zwycięstwie we Wrocławiu mogłaby przyjść podobna liczba widzów co na ostatnie spotkanie.
W "Pasach" nie zagra z powodu nadmiaru kartek Mateusz Żytko, szkoleniowiec musi więc przemeblować defensywę. Ostatnio na prawej obronie nie mógł zagrać Marcin Kuś, którego zastąpił Sławomir Szeliga. Wczoraj już jednak Kuś trenował z zespołem.
W Pogoni zawodnicy nie narzekają na kontuzje i trener Wdowczyk będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich podopiecznych. Obrońcy Pasów muszą uważać nie tylko na Takafumieko Akahoshiego, najlepszego strzelca Portowców, ale także na ofensywnie usposobionego obrońcę, Adama Frączczaka. Zdobywał on bramki w dwóch ostatnich meczach T-Mobile Ekstraklasy.