Cracovia. Oceniamy piłkarzy po meczu z Lechią. Kto najlepszy?

fot. Przemyslaw Swiderski

[b]MICHAL PESKOVIĆ 5[/b] Czujny, ale nie był zmuszony do spektakularnych interwencji. Wydaje się, że mógł coś więcej zrobić po "główce" Zwolińskiego - fakt, że naprawdę mocnej.
fot. Cracovia

[b]CORNEL RAPA 6[/b] Parę akcji Lechii jego stroną się prześlizgnęło, ale nic strasznego to nie było. Sam angażował się w ataki, widzieliśmy dośrodkowania. W 16 min powinien był zaliczyć asystę, jednak Pelle van Amersfoort nie wykorzystał wtedy podania rumuńskiego obrońcy.
fot. Cracovia

[b]OŁEKSIJ DYTIATJEW 6[/b] Świetnie wszedł w mecz (główka plus przewrotka). W obronie nie uniknął błędów, ale twardy jak zwykle i w sumie solidny.
fot. Cracovia

[b]DAVID JABLONSKY 7[/b] Najlepszy obrońca Cracovii, nie tylko w tym meczu. Pewny siebie, szukający gry nie tylko w sektorze przypisanym stoperowi. Szacun za to, jak skasował akcję Flavio Paixao w 36 minucie.
fot. Cracovia

[b]KAMIL PESTKA 6[/b] Dużo lepszy występ niż trzy dni wcześniej w Szczecinie, chociaż na początku drugiej połowy to jego zabrakło w sektorze, którym pomknął Karol Fila - a po chwili padł gol dla Pogoni. Angażowanie się w akcje ofensywne Kamilowi opłaciło się po chwili, to po jego centrze Lechia zaliczyła "samobója".
fot. Cracovia

[b]SERGIU HANCA 6[/b] Fajna asysta przy pierwszym golu. Dobrze, że wrócił po kartkach. I dobrze, że w lepszej formie, niż w meczu z Jagiellonią.
fot. Cracovia

[b]MILAN DIMUN 6[/b] Trudne miał zadanie, bo musiał wejść w buty "profesora" Gola, który przyglądał mu się ławki. Ale Milan się obronił. W destrukcji naprawdę widoczny, a to przecież była głównie jego rola.
fot. Cracovia

[b]FLORIAN LOSHAJ 5[/b] Grał odpowiedzialnie, także dzięki niemu Cracovia miała kontrolę w środku pola.
fot. Cracovia

[b]PELLE VAN AMERSFOORT 8[/b] I o to chodzi! Pierwszą szansę zmarnował, ale w drugiej sytuacji kopnął piłkę idealnie. Aktywny, gra bliżej bramki przeciwnika mu służy, na koniec postawił kropkę nad "i".
fot. Cracovia

[b]THIAGO 6[/b] Piłka mu nie przeszkadza, z I ligi do ekstraklasy wszedł gładko. Tym występem przekonał, że należy mu się miejsce w jedenastce.
fot. Cracovia

[b]RAFAEL LOPES 7[/b] Swojego gola nie ma, ale portugalski kapitan stanął na wysokości zadania. Harował jak zwykle. W 12 min wywiódł w pole naraz dwóch obrońców, ale miał pecha, bo Kuciak w tamtej fazie meczu bronił znakomicie. A Rafa zamknął ten występ bardzo przytomnym podaniem do Pellego, które okazało się asystą.
fot. Cracovia

[b]JANUSZ GOL - bez oceny[/b] Grał za krótko, żeby go ocenić - ta formułka dziwnie w jego przypadku brzmi.
fot. Cracovia

[b]IVAN FIOLIĆ - bez oceny[/b] Miał swoją bramkową szansę, został przy strzale zablokowany.
fot. Cracovia

[b]TOMAS VESTENICKY - bez oceny[/b] Symboliczny występ
fot. Cracovia