menu

Cracovia nadal w kryzysie, nie potrafiła wygrać z Podbeskidziem

7 września 2018, 20:05 | Jacek Żukowski

Cracovia zawodzi w ekstraklasie, zawodzi też w meczach bez stawki. W przerwie na potrzeby reprezentacji „Pasy” zagrały sparing z Podbeskidziem, które w tabeli I ligi zajmuje 10. miejsce i ledwie zremisowały 2:2.

Mateusz Wdowiak zdobył wyrównującego gola dla Cracovii
Mateusz Wdowiak zdobył wyrównującego gola dla Cracovii
fot. Aneta Żurek

Podbeskidzie w tej kolejce mecz z ŁKS-em ma przełożony z racji powołań zawodników do reprezentacji młodzieżowych, Cracovia zaś miała wolne.
Do składu Cracovii po blisko dwumiesięcznej przerwie spowodowanej złamaniem ręki, wrócił Adrian Danek. Trener Michał Probierz mógł też wypróbować zawodników którzy na co dzień mniej, albo w ogóle nie grają, jak Antonini Culina, Niko Datković, Sylwester Lusiusz. Szansę debiutu dostał pozyskany ostatnio Brazylijczyk Vinicius Ferreira. Nie wystąpił natomiast Airam Cabrera, narzekający na drobny uraz oraz młodzieżowcy Sebastian Strózik i Kamil Pestka oraz zawodnicy ze słowackiej młodzieżówki: Michal Siplak i Milan Dimun oraz Estończyk Sergei Zenjov.

Mecz mógł się zacząć fantastycznie dla krakowian. W 4 min po strzale Jakuba Serafina ręką piłkę w polu karnym dotknął Mqvroudis Bougaidis goście mieli rzut karny. Do piłki podszedł Marcin Budziński, ale jego intencje wyczuł bramkarz bielszczan Wojciech Fabisiak i odbił futbolówkę.

Krakowianie nie byli w stanie niczym zaimponować, gra była nudna, brakowało gościom bramkowych sytuacji. W ogóle nie było widać, że to Cracovia gra w ekstraklasie, a Podbeskidzie poziom niżej.

Dopiero w 32 min Filip Piszczek popisał się ładnym prostopadłym podaniem do Sierdiera Sierdierowa, a Rosjanin, choć długo zwlekał ze strzałem, w końcu jednak pokonał Fabisiaka. Niedługo jednak krakowianie nacieszyli się prowadzeniem. W 41 min prawym skrzydłem popędził Miłosz Kozak i strzałem w „krótki” róg pokonał Michala Peskovicia. Fatalnie zaczęła się dla przyjezdnych druga połowa. Po rzucie rożnym Bougaidis był bez opieki na środku pola karnego i bez kłopotu „wypalił” na bramkę strzeżoną przez Macieja Gostomskiego. Potem Cracovia, mimo zmian, wróciła do nudnej gry. „Pasom” pomogło szczęście, bo po strzale Mateusza Wdowiaka piłkę podbił Bougaidis i tak padł wyrównujący gol. W 80 min groźnie strzelał Danek, ale Fabisiak zdołał wybić piłkę na róg. Bliski zwycięskiej bramki był Piszczek, ale strzelając głowa z bliska nie pokonał bramkarza. W 89 min niemiłosiernie skiksował Vinicius, który z 5 m nie trafił w bramkę!


Podbeskidzie Bielsko-Biała – Cracovia 2:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Sierdierow 32, 1:1 Kozak 41, 2:1 Bougaidis 49, 2:2 Wdowiak 75.
Podbeskidzie: Fabisiak - Modelski, Bougaidis, Wiktorski, Oleksy – Sierpina (46 Płacheta), Palawandiszwili (63 Rakowski), Rzuchowski, Gandara (84 Bąk), Kozak (78 Moskwik), – Kostorz (55 Goncerz).
Cracovia: Pesković (46 Gostomski) – Danek (81 Sierdierow), Datković, Helik (46 Dytiatjew), Ferraresso (46 Rapa) – Culina (68 Vinicius), Serafin (81 Lusiusz), Lusiusz (46 Gol), Budziński (46 Hernandez), Sierdierow (46 Wdowiak) – Piszczek.