menu

Cracovia. Michał Probierz: Pokazaliśmy po raz kolejny, że walczymy do końca

17 sierpnia 2020, 12:24 | boch

- Jesteśmy jednością i ufamy sobie. Nawet jeśli coś nie pójdzie po naszej myśli – bo to jest piłka nożna i czasami się tak zdarza – do końca wierzymy w siebie. Wygrywamy, a to najistotniejsze – mówił po meczu w Głogowie najlepszy piłkarz na boisku, zdobywca zwycięskiego gola dla Cracovii Mateusz Wdowiak.

Strzelcy goli w Głogowie - Cornel Rapa (z lewej) i Mateusz Wdowiak
Strzelcy goli w Głogowie - Cornel Rapa (z lewej) i Mateusz Wdowiak
fot. Andrzej Banaś

W 1/32 finału Pucharu Polski „Pasy” pokonały Chrobrego po dogrywce 2:1. Doprowadziły do niej wyrównującą bramką w 90 minucie. - Drugą połowę zaczęliśmy dobrze, mieliśmy rzut karny i mogliśmy otworzyć wynik. Wtedy byłoby zdecydowanie spokojniej – komentował trener Michał Probierz. - A tak, straciliśmy bramkę po stałym fragmencie. Jednak pokazaliśmy charakter, pokazaliśmy po raz kolejny, że walczymy do końca. Wróciliśmy do gry, mieliśmy jeszcze jedną okazję, by zamknąć mecz w podstawowym czasie gry.

Wdowiak: - W dogrywce już dominowaliśmy całkowicie. Rywale opadli z sił, kwestią czasu była druga bramka. I znów się udało ją strzelić w końcówce.

Jednocześnie Probierz oceniając mecz przyznał, że głogowianie byli „trochę dynamiczniejsi”. I że w budowie formy drużyny ten start sezonu nie był momentem najistotniejszym. - Przygotowywaliśmy się, mimo wszystko, do meczu ligowego. Oraz do meczu pucharowego z Malmoe, który też będzie tylko jeden – stwierdził.

Rozgrywki w ekstraklasie Cracovia zacznie w sobotę, spotkaniem z Pogonią Szczecin na swoim stadionie. Potem wyprawa do Szwecji i potyczka z Malmoe w kwalifikacjach do Ligi Europy.

- Na pewno zdecydowaną nowością jest dla nas pięć zmian w meczu. W meczu z Chrobrym w pewnym momencie mieliśmy zagadkę, jak to dalej rozwiązać – przyznał szkoleniowiec „Pasów”, tłumacząc: - Robiliśmy wcześniej symulacje, ale człowiek nie przewidzi, że wypadnie kontuzja, która zmieni całe oblicze zmian.

Bo tak się stało w przypadku Radosława Kanacha. Największego pechowca meczu w Głogowie. Wrócił do Cracovii po dwuletnim pobycie w Sandecji – ale wciąż jeszcze jako młodzieżowiec, co jest mocnym atutem w walce o skład. No i w Głogowie Kanach nabawił się kontuzji kolana…

Debiuty w „Pasach” zaliczyli Karol Niemczycki (bramkarz, też młodzieżowiec) oraz ci, których pozyskano, aby decydowali o sile ofensywnej zespołu - Marcos Alvarez i Rivaldinho. - To są zawodnicy, którzy mają jakość, widać od razu, więc dużo łatwiej im się wkomponować w zespół – komentował Wdowiak. - Wiadomo, że musi im jeszcze zająć chwilę, żeby było to takie sto procent zgrania i zrozumienia się na boisku, ale jest całkiem dobrze, jak na tak krótki czas wspólnego treningu.

Dodajmy, że Sergiu Hanca (nowy kapitan Cracovii, w Głogowie zmarnował karnego) oraz Cornel Rapa (strzelec gola na 1:1) znaleźli się na szerokiej liście piłkarzy, którzy mogą liczyć na powołania do reprezentacji Rumunii na dwa wrześniowe mecze Ligi Narodów. Hanca ostatni raz w kadrze zagrał w 2017, a Rapa w 2011 roku.


Polecamy