Cracovia jedną nogą w 1. lidze. "Pasy" zagrały z Widzewem bez wiary
Ostatnia w tabeli T-Mobile Ekstraklasy Cracovia nie wykorzystała szansy by choć na kilka dni wyprzedzić w tabeli ŁKS. Inny łódzki klub nie pozwolił "Pasom" na wiele. Widzew zremisował przy Kałuży z "Pasami" 0:0.
Zobacz koniecznie! Kibic Cracovii wtargnął na boisko, interweniowała ochrona [ZDJĘCIA]
Dla Cracovii był to kolejny mecz o życie i podtrzymanie nadziei na utrzymaniu w Ekstraklasie. Trener Tomasz Kafarski w poszukiwaniu optymalnego ustawienia, nieco przemeblował wyjściową jedenastkę. Nie obyło się bez niespodzianek. Nieoczekiwanie na ławce rezerwowych zasiedli Arkadiusz Radomski i Marcin Budziński. W ustawieniu, na prawą stronę, przesunięty został Krzysztof Nykiel, natomiast Hesdey Stuart zagrał na defensywnej pomocy. Jedynym wysuniętym napastnikiem pozostał powracający po przerwie Saidi Ntibazonkiza.
Widzew przyjechał na stadion przy Kałuży mocno osłabiony. Ale, że o nic nie walczy, to trener Radosław Mroczkowski nie rzucił się do gorączkowego poszukiwania jak najlepszych zastępców, tylko dał szanse młodym. Na środku obrony, w miejsce pauzującego za kartki Ugochukwu Ukaha desygnował 19-letniego Sebastiana Dudę. Z kolei tuż za najbardziej wysuniętym z przodu Radosławem Matusiakiem, pojawił się zaledwie 16-letni Mariusz Stępiński.
Cracovia, by zachować jeszcze szanse na pozostanie w elicie, musiała bezwzględnie wygrać. By jednak pokonać, nie uznający kompromisów Widzew, musiała wspiąć się na najwyższy pułap swoich możliwości. Tymczasem w pierwszych minutach z murawy wiało przerażającą nudą. Jedni i drudzy grali bardzo niedokładnie, nie potrafili znaleźć porozumienia w ataku, często notowali straty. Bardziej rozczarowywali gospodarze. Zamiast ruszyć odważnie do przodu i wysokim pressingiem wymusić niepokój w szeregach przeciwnika, postanowili ograniczyć się do obrony.
To omal nie zemściło się w 12. minucie. Marcin Kaczmarek ładnym podaniem wypuścił do przodu Radosława Matusiaka, a były zawodnik "Pasów" posłał piłkę centymetry od dalszego słupka.
W kolejnych fragmentach krakowianom udało się uzyskać optyczną przewagę i od czasu do czasu wyjść z atakiem. Jednak wykończenie pozostawiało już wiele do życzenia. Najwięcej zagrożenia powstawało po stałych fragmentach. W doliczonym czasie pierwszej połowy Koen van der Biezen podał do Saidiego Ntibazonkizy, ten wpadł w pole karne i strzelił minimalnie nad poprzeczką.
Po zmianie stron obraz widowiska uległ niewielkiej zmianie. Miejscowi może nabrali nieco dynamiki, ale nie przełożyło się to na osiągnięcie celu. Zaskoczyć Macieja Mielcarza próbowali zwłaszcza po strzałach z dystansu i indywidualnych szarżach, których rezultat lepiej pozostawić bez komentarza.
Później nieoczekiwanie to Widzew zaczął budować przewagę. Bardzo przyczyniło się do tego wejście Przemysława Oziębały, który znacznie ożywił grę na prawej flance. Warto odnotować, że w 61. minucie oddał pierwsze celne uderzenie w całym pojedynku. Jego autorem był Princewill Okachi. O ile nie sprawiło ono najmniejszych problemów Wojciechowi Kaczmarkowi, to chwilę później golkiper mógł już mówić o szczęściu. Akcję, dobrą wrzutką rozpoczął Oziębała, a piłkę do Matusiaka przedłużył piętką Kaczmarek. Były reprezentant Polski najpierw ograł Krzysztofa Nykiela, by potem kopnąć za słabo i dać szanse Kaczmarkowi na świetną interwencję.
Cracovia zrozumiała, że w ten sposób za moment może stracić gola i w zasadzie pożegnać się z ekstraklasą. Natychmiast starała się więc znaleźć dobrą odpowiedź. W 71. minucie wprowadzony po przerwie Marcin Budziński huknął z dystansu pod poprzeczkę i gdyby nie Mielcarz, kibice "Pasów" cieszyliby się z prowadzenia. Za chwilę było jeszcze bliżej. Futbolówkę z prawej strony wrzucił van der Biezen i główka Bartłomieja Grzelaka poszybowała minimalnie nad poprzeczką. Okazję miał jeszcze Hesdey Stuart, lecz z jego próbą z narożnika pola karnego poradził sobie widzewski bramkarz.
To był koniec "popisów" gospodarzy. Do końca spotkania nie potrafili już nic ugrać i tylko bezbramkowo zremisowali z łódzkim Widzewem, dla którego to trzeci remis z rzędu i kolejny brak taryfy ulgowej dla potrzebującego. Tymczasem sytuacja Cracovii jest już mocno nieciekawa. Mało kto wierzy w uniknięcie degradacji przez "Pasy".
Cracovia - Widzew Łódź 0:0 - zobacz zapis naszej relacji live
Żółte kartki: Bojan Puzigaca 51, Krzysztof Nykiel 52, Aleksejs Visnakovs 60, Milos Kosanović 88 - Łukasz Broź 88
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa)
Cracovia: Wojciech Kaczmarek, Krzysztof Nykiel, Milos Kosanović, Mateusz Żytko, Bojan Puzigaca, Sławomir Szeliga (78 Mateusz Bartczak), Hesdey Suart, Vladimir Boljević (58 Marcin Budziński), Aleksejs Visnakovs (63 Bartłomiej Grzelak), Saidi Ntibazonkiza, Koen van der Biezen
Widzew: Maciej Mielcarz, Jakub Bartkowski, Sebastian Duda, Jarosław Bieniuk, Łukasz Broź, Krzysztof Ostrowski (57 Princewill Okachi), Mindaugas Panka, Bruno Pinherio, Marcin Kaczmarek, Mariusz Stępiński (63 Przemysław Oziębała), Radosław Matusiak (81 Rafał Serwaciński)