menu

Cracovia - Jagiellonia 1:0. Oceniamy Żółto-Czerwonych po porażce przy Kałuży

25 lutego 2019, 10:54 | jlas

Jagiellonia Białystok przegrała na wyjeździe z Cracovią 0:1. Zobacz, jak za ten występ oceniliśmy piłkarzy Ireneusza Mamrota (w skali 1-10).


fot. Wojciech Matusik
Gdyby nie jego interwencje, mówilibyśmy o klęsce, a nie porażce. Miał pełne ręce pracy i w kilku sytuacjach dał próbkę swoich umiejętności.
fot. Wojciech Matusik
Były piłkarz Cracovii nie zaprezentował fajerwerków. Grał raczej zachowawczo, co nie uchroniło go od popełnionych grzechów i grzeszków.
fot. Wojciech Matusik
Wyjątkowo niepewny w swojej grze i łatwy do ogrania. Podobnie jak większość jego kolegów popadł w dziwny letarg, z którego ciężko było mu wyjść.
fot. Jagiellonia.pl
Równie niepewny w interwencjach, co Runje. Napastnicy Pasów często przedzierali się środkiem boiska i skłamalibyśmy pisząc, że Słoweniec stanowił dla nich zaporę nie do przejścia.
fot. Wojciech Matusik
O jego występie nie możemy powiedzieć wiele dobrego. Stroną Brazylijczyka Cracovia przeprowadziła kilka ataków, a jeden z nich - za sprawą gapiostwa lewego defensora - mógł zakończyć się bramką. Na szczęście dla niego Hanca spudłował.
fot. Wojciech Matusik
Mniej mobilny niż zazwyczaj. Oglądaliśmy trochę za mało odpowiedzialności za piłkę z jego strony, do czego przyzwyczaił nas w poprzednich występach.
fot. Wojciech Matusik
Do ambicji kapitana nie można się przyczepić, ale do jakości podań już tak. Ponadto przytrafiło mu się kilka strat, po których rywale zwietrzyli szanse na zdobycie bramek.
fot. Jagiellonia.pl
Zanotował przeciętny występ, ale ze wszystkich pomocników, to Litwin zaprezentował się najlepiej. Dużo walczył, dogrywał do partnerów, dołączył kilka sprintów, ale zabrakło gola, który dałby cenny punkt.
fot. Jagiellonia.pl
Rzadko był pod grą, ale znalazł się w dobrym miejscu i czasie, dając sędziemu podstawy do podyktowania rzutu karnego. Z drugiej strony zanotował tylko 67 proc. skutecznych podań, a to wskaźnik jeden z najniższych w zespole Ireneusza Mamrota.
fot. Jagiellonia.pl
Na początku był aktywny. Oddał groźny strzał, spadający za kołnierz Peskovicia, który zbił piłkę na rzut rożny. Im jednak dalej, tym było gorzej. Zmieniony w 72. minucie przez debiutującego Imaza.
fot. Wojciech Matusik
Nie dał argumentów trenerowi Jagiellonii, by to on przy okazji następnego meczu ponownie wybiegł w pierwszym składzie. Zmarnował rzut karny, ograniczając szanse drużyny na remis. Był też zupełnie niewidoczny.
fot. Jagiellonia.pl
Udane wejście z ławki. W statystykach zwraca uwagę stuprocentowa celność podań (20 na 20).
fot. Wojciech Matusik
Debiut Hiszpana w barwach Jagi to największy pozytyw meczu w Krakowie. Były wiślak nie zbawił kolegów, ale trzeba pamiętać, że to jego pierwszy występ po kontuzji.
fot. Jagiellonia.pl
Grał zbyt krótko, by go ocenić.
fot. Jagiellonia.pl
1 / 15

Polecamy