menu

Pelikan Łowicz rozbił Concordię. Dwa gole Ekwueme

5 sierpnia 2013, 16:10 | Sebastian Piasecki

Tak grającego Pelikana Łowicz jak w niedzielę, kibice tej drużyny chcieliby oglądać do końca sezonu. Oczywiście, że równą formę będzie zespołowi trenera Grzegorza Wesołowskiego niezwykle trudno utrzymać. Tak naprawdę, jest to nawet niemożliwe.

Pelikan Łowicz pokonał Concordię Elbląg aż 4:0
Pelikan Łowicz pokonał Concordię Elbląg aż 4:0
fot. Krzysztof Ciurej

Działacze i zawodnicy łowickiego Pelikana z wielką wiarą w sukces zapowiadali sezon 2013/2014. Celem piłkarzy z województwa łódzkiego jest awans do pierwszej ligi. Ich optymistyczne prognozy się sprawdzają. Najpierw cenny remis z Olimpią na trudnym elbląskim terenie, a teraz wysoka wygrana z Concordią.

Pierwsze minuty spotkania były niezwykle nerwowe w wykonaniu obu zespołów. Mnóstwo fauli i brak precyzji w zarówno krótkich jak i w długich podaniach. Lecz to Pelikan pierwszy przejął inicjatywę i już w 12. minucie mógł objąć prowadzenie. Dobre podanie otrzymał Damian Ceglarz, ale jego strzał pofrunął wysoko nad bramką elbląskiego bramkarza Hieronima Zocha. W 15. minucie meczu refleksem wykazał się Zoch broniąc groźny strzał z rzutu wolnego. Pierwszą groźną akcję Concordia przeprowadziła w 23. minucie spotkania, kiedy to świetne dośrodkowanie Michała Kiełtyki przeciął jeden z zawodników drużyny gospodarzy. Pierwszy gol dla łowiczan padł w 31. minucie, a strzelcem okazał się Adrian Świątek, który popisał się niezwykle celnym strzałem zza pola karnego. Zaledwie pięć minut później swojego drugiego gola w lidze zdobył Paschal Ekwueme. Piłkarz rodem z Nigerii dobrze wykorzystał podanie od Mariusza Soleckiego i z najbliższej odległości wpakował futbolówkę do siatki. W 40. minucie widowiska podwyższyć mógł wyżej wspomniany Solecki lecz piłka po jego uderzeniu otarła się o słupek bramki drużyny gości.

Druga odsłona meczu należała zdecydowanie do drużyny gospodarzy. Już w 51. minucie było 3:0 dla Pelikana za sprawą Ekwueme. Nigeryjczyk wykorzystał błąd w szeregach obrony Concordii i bezlitośnie wbił, z najbliższej odległości, piłkę do siatki. Concordia mogła zdobyć kontaktowego gola w 62. minucie za sprawą Marcina Martynowicza, ale ten przegrał pojedynek z bramkarzem Adrianem Olszewskim. Kolejna warta odnotowania akcja miała miejsce w doliczonym czasie gry. Gwóźdź do trumny Concordii wbił Solecki, który w końcówce spotkania wykorzystał dośrodkowanie Adamczyka.

- Zdecydowane nasze zwycięstwo - mówił po spotkaniu Grzegorz Wesołowski, trener Pelikana. - Momentami graliśmy bardzo dobrze. Mieliśmy dużo kombinacyjnych akcji. Mogliśmy nawet wygrać wyżej.
Kolejny mecz ligowy Pelikan gra w najbliższy piątek (9 sierpnia) w Pruszkowie ze Zniczem.

Pelikan Łowicz - Concordia Elbląg 4:0 (2:0)
Gole: 1:0 - Adrian Świątek (31), 2:0 - Paschal Ekwueme (36), 3:0 - Paschal Ekwueme (51), 4:0 - Mariusz Solecki (90)

Pelikan: Adrian Olszewski - Konrad Kowalczyk, Krzysztof Brodecki, Mykola Dremluk, Damian Ceglarz - Maciej Wyszogrodzki (64, Michał Adamczyk), Piotr Koman, Patryk Pomianowski (69, Artur Golański), Mariusz Solecki - Adrian Świątek, Paschal Ekwueme (54, Damian Kosiorek). Trener: Grzegorz Wesołowski. Kierownik drużyny: Andrzej Miziołek.

Concordia: Hieronim Zoch - Michał Lepczak, Rafał Loda (34, Radosław Stępień), Bartosz Broniarek, Łukasz Uszalewski - Damian Szuprytowski, Adrian Stępień (46, Adrian Korzeniewski), Patryk Galeniewski (60, Michał Lewandowski), Marcin Martynowicz - Michał Kiełtyka, Jakub Zejglić. Trener: Arkadiusz Matz.
Sędziowali: Andrzej Chudy (główny) oraz Leszek Lewandowski i Barłomiej Gędłek. Wszyscy Katowice. Prowadzili mecz dobrze. Widzów: 700.