Comeback GKS-u Tychy w meczu z Siarką [RELACJA]
Po bezbarwnej pierwszej połowie zakończonej jednobramkowym prowadzeniem gości, tyszanie zmobilizowali się i ostatecznie pokonali Siarkę Tarnobrzeg 2:1. Bramki dla GKS-u Tychy zdobyli Tomasz Boczek i Piotr Okuniewicz, natomiast dla gości trafił Marcin Stefanik. Mecz obserwowało 4095 kibiców.
fot. Łukasz Łabędzki
Początek pierwszej połowy był dosyć wyrównany, zarówno jedni i drudzy chcieli udanie rozpocząć mecz. Lekką przewagę mieli tyszanie, którzy starali się grać atakiem pozycyjnym, musieli jednak uważać na groźne kontry tarnobrzeżan. Już w 7. minucie strzał na bramkę GKS-u oddał Maciej Domański, ale jeden z tyskich obrońców go zablokował. Trzy minuty później groźnie było pod bramką Pawlusa, ale Grunt nie wykorzystał dobrej wrzutki Radzewicza i jego główka poszybowała ponad bramką. Gra Siarki w początkowej fazie meczu mogła się podobać, podopieczni Włodzimierza Gąsiora dosyć dobrze bronili dostępu do własnej bramki, wyprowadzając przy tym bardzo dynamiczne ataki. Inaczej było w przypadku tyszan, którzy kolejny raz w tym sezonie nie mieli pomysłu na sforsowanie defensywy rywali, szczególnie słabo wyglądała ich gra w środku pola. Po upływie szesnastu kolejek "Trójkolorowi" nie poczynili w tym względzie postępów i to powinno martwić trenera Kieresia.
Jedyne zagrożenie z ich strony płynęło wraz ze strzałami z dystansu takich jak ten z 29. minuty, kiedy to niecelnie na bramkę uderzał Michał Grunt. Parę minut później na strzał z ok. 15 metrów zdecydował się niewidoczny dziś Duda, zrobił to jednak za lekko, by zaskoczyć golkipera gości. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbarwnym remisem, sędzia Tomasz Białek w 44. minucie nieoczekiwanie wskazał na "wapno". Sytuacja była mocno kontrowersyjna, w mojej ocenie faul Mączyńskiego na Koczonie nie kwalifikował się na jedenastkę. Trzeba przyznać, że doświadczony skrzydłowy pokazał w tym momencie swoje nieprzeciętne umiejętności aktorskie. Przed szansą na zdobycie swojej trzeciej bramki w tym sezonie stanął Stefanik i pewnie pokonał Florka strzałem tuż przy słupku dając swojej drużynie prowadzenie. Do końca pierwszej połowy nic już się nie zmieniło i nieoczekiwanie to goście zakończyli ją z przewagą jednej bramki.
Już od samego początku drugiej połowy GKS rzucił się do odrabiania strat. W 48. minucie dobrą szansę na wyrównanie miał Grunt, ale bramkarz Siarki w świetny sposób zablokował jego strzał. Parę minut później z około 20 metrów z rzutu wolnego uderzał Radzewicz, piłka przeleciała jednak obok słupka. Z czasem gra się wyrównała, co bardzo denerwowało miejscowych kibiców.
W 64. minucie tyszanie doprowadzili do wyrównania. Z rzutu wolnego dogrywał Zganiacz, piłka trafiła idealnie na głowę Boczka, który nie miał problemów z pokonaniem Pawlusa. Bramka uskrzydliła gospodarzy, uwierzyli że mogą wywalczyć trzy punkty. A goście wyglądali na przygaszonych, mieli problem z przekroczeniem linii środkowej. W 69. minucie kolejną okazję bramkową miał Grunt, ale i tym razem nie wpisał się na listę strzelców. Dwie minuty później został zmieniony, a na boisku pojawił się Piotr Okuniewicz. W 73. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Jakub Więcek, co poważnie skomplikowało sytuację gości. Mimo to goście starali się utrzymywać piłkę jak najdalej od własnej bramki. W 84. minucie nie mieli już jednak nic do powiedzenia. Obsłużony przez Zganiacza Okuniewicz pewnie pokonał Pawlusa i wywołał szał radości na trybunach.
W końcówce tyszanie szukali jeszcze szans na trzecią bramkę, to się im się jednak nie udało. Dziś najważniejsze były jednak trzy punkty, ponieważ jakakolwiek strata poważnie skomplikowałaby sytuację "Trójkolorowych" w tabeli. Goście z kolei byli dziś słabszym zespołem, moim zdaniem nie mają się czego wstydzić, biorąc pod uwagę potencjał i doświadczenie obydwu zespołów. Za tydzień Siarka zmierzy się u siebie z Polonią Bytom, a GKS czeka wyjazd na trudny teren do Mielca.
GKS Tychy - Siarka Tarnobrzeg 2:1 (0:1)
Bramki: Tomasz Boczek 64', Piotr Okuniewicz 84' - Marcin Stefanik 45' (k)
GKS: 12. Paweł Florek - 13. Mateusz Grzybek, 9. Tomasz Boczek, 27. Daniel Tanżyna, 28. Mateusz Mączyński (58, 88. Marcin Wodecki) - 7. Damian Szczęsny (92, 18. Dawid Błanik), 6. Mariusz Zganiacz, 3. Łukasz Bocian (61, 14. Robert Dymowski), 16. Daniel Duda, 21. Marcin Radzewicz - 93. Michał Grunt (71, 10. Piotr Okuniewicz)
Trener: Kamil Kiereś
Siarka: 12. Paweł Pawlus - 10. Konrad Stępień, 26. Bartosz Waleńcik, 9. Marcin Stefanik, 25. Kamil Kościelny - 18. Kamil Jakubowski (68, 19. Adrian Chłoń), 8. Marcin Stromecki (90, 24. Dorian Buczek), 20. Jakub Więcek, 7. Maciej Domański, 11. Daniel Koczon (71, 5. Mariusz Korzępa)
- 16. Szymon Martuś (76, 2. Tomasz Przewoźnik)
Trener: Włodzimierz Gąsior
Sędziował: Tomasz Białek (Drezdenko)
Żółte kartki: Zganiacz, Wodecki - Walencik, Więcek
Czerwona kartka: Jakub Więcek 73' (za dwie żółte)
Widzów: 4095