Co wymyślił Jerzy Brzęczek? Oto przewidywany skład Polski na mecz z Czechami
14 listopada 2018, 19:57 | red
Po raz ósmy reprezentacja Polski zagra na nowym stadionie w Gdańsku, ale po raz pierwszy przeciwko Czechom i zarazem za kadencji Jerzego Brzęczka. Selekcjoner zapowiedział powrót do ustawienia z czwórką obrońców i występ bramkarza będącego w cieniu duet Wojciech Szczęsny - Łukasz Fabiański. Zobaczcie, jak prezentuje się przewidywana jedenastka.
Z obsadą lewej obrony jak zawsze jest (nie)wesoło. Powołania nie otrzymał Maciej Rybus, któremu urodziło się dziecko i który jest po kontuzji. Na grę w klubie liczyć nie może pupil selekcjonera - Arkadiusz Reca. Z powodu urazu niepewny występu jest zaś Artur Jędrzejczyk, a Rafał Pietrzak chyba musi poczekać na swój moment. Na ratunek więc Bereszyński!
fot. Bartek Syta
fot. Bartek Syta
On potrzebuje kadry, a kadra jego. Dlatego nie wyobrażamy sobie, żeby nie zaliczył choćby połowy z Czechami. Argumentów nie brakuje. Na zapleczu Premier League ten pomocnik notuje niezłe statystyki: w 16 meczach zdobył 5 bramek i zapisał tyle samo asyst.
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
Szansę na prawym skrzydle dostałby pewnie Damian Kądzior, ale zmaga się z urazem. Wybór jest więc między niegrającym Jakubem Błaszczykowskim a Przemysławem Frankowskim. Według dziennikarza "Przeglądu Sportowego", Tomasza Włodarczyka, większe szanse na grę od początku ma ten drugi. Ostatnio trafił w lidze Lecha Poznań.
fot. Łukasz Solski
fot. Łukasz Solski
Niektórzy widzą go w roli awaryjnego stopera (w miejsce Kamila Glika), ale na ten manwer sztab szkoleniowy raczej się nie zdecyduje. "Krychę" ponownie zobaczymy zatem w środku pola. Cieszyć powinna jego dyspozycja w lidze rosyjskiej. W 12 meczach uzbierał gola i cztery asysty. Ma też za sobą 360 minut w Lidze Mistrzów.
fot. Karolina Misztal
fot. Karolina Misztal
Brazylijczyk z polskim paszportem nie został powołany ani na mecze wrześniowe, ani październikowe. Dopiero kontuzja Kamila Glika sprawiła, że ponownie znalazł się na zgrupowaniu kadry. Wobec kłopotów zdrowotnych Artura Jędrzejczyka i nierównej formy Marcina Kamińskiego jest dziś chyba najmocniejszym kandydatem do gry na stoperze.
fot. Bartek Syta
fot. Bartek Syta
W klubie grzeje ławkę; od sierpnia zdążył zaliczyć ledwie dwa mecze w lidze i dwa kolejne w pucharze. Tyle samo szans dostał jednak od Brzęczka w reprezentacji, zaliczając między innymi komplet w Lidze Narodów. Mimo wszystko pozostaje więc absolutnym pewniakiem.
fot. Karolina Misztal
fot. Karolina Misztal
Odzyskał wigor w klubie. To dzięki jego bramce udało się zremisować z Birmingham City 3:3. W czwartek pierwszy raz zagra od początku u Jerzego Brzęczka. Na jego obecności skorzystać może zwłaszcza napastnik.
fot. Karolina Misztal
fot. Karolina Misztal
Niestety nie gra zbyt równo i co za tym idzie nie jest też pierwszym wyborem u Carlo Ancelottiego w klubie. Selekcjoner jednak w niego wierzy. Da mu szansę w Gdańsku oraz w Guimaraes. Lepszej dziesiątki zresztą nie mamy...
fot. Karolina Misztal
fot. Karolina Misztal
Selekcjoner nie zrobi sobie żartu z gdańskiej publiczności i wystawi "Lewego" od pierwszej minuty. Wprawdzie jeszcze w poniedziałek kapitan narzekał na ból w kolanie, ale do czwartku kłopot minie.
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
[b]Bramkarze:[/b] Łukasz Fabiański (West Ham United), Wojciech Szczęsny (Juventus).
[b]Obrońcy:[/b] Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa), Marcin Kamiński (Fortuna Düsseldorf), Hubert Matynia (Pogoń Szczecin), Paweł Olkowski (Bolton Wanderers), Rafał Pietrzak (Wisła Kraków).
[b]Pomocnicy:[/b] Jakub Błaszczykowski (VfL Wolfsburg), Jacek Góralski (Łudogorec Razgrad), Damian Kądzior (Dinamo Zagrzeb), Moskwa), Damian Szymański (Wisła Płock).
[b]Napastnicy: [/b]Adam Buksa (Pogoń Szczecin), Arkadiusz Milik (Napoli), Krzysztof Piątek (Genoa).
fot. Karolina Misztal
fot. Karolina Misztal
Tylko ten zawodnik może być pewien gry od pierwszego gwizdka. Podczas poniedziałkowej konferencji trener Brzęczek potwierdził jego występ dziennikarzom. Będzie to zatem pierwszy mecz od połówki z Koreą Południową w marcu tego roku. Wówczas "Skorup" został pokonany dwukrotnie: w 85 i 85 minucie. Na szczęście Piotr Zieliński oddał później strzał życia i wygraliśmy 3:2.
fot. Bartek Syta / Polska Press
fot. Bartek Syta / Polska Press
1 / 13
Komentarze (0)
>