Co słychać w Puszczy? Beniaminek chce grać jak GKS Tychy (ZDJĘCIA)
Niebawem rozpoczyna się nowy sezon dla wszystkich pierwszoligowych drużyn, które od 27 lipca będą walczyły o awans do Ekstraklasy. Do rozgrywek przystąpi także nieoczekiwanie rewelacja drugoligowych zmagań - Puszcza Niepołomice, dla której będzie to debiutancki sezon w 1. lidze.
Basen, piękne dziewczyny i... karnety. Gorąca promocja GieKSy (ZDJĘCIA, WIDEO)
Dyrektor Puszczy Niepołomice - Roman Koroza, wypowiedział się na temat rozbudowy stadionu, który w obecnym stanie nie spełnia wymogów licencyjnych, a także kształcie oraz szansach drużyny w nadchodzącym sezonie.
- Na chwilę obecną dostaliśmy licencję na grę na stadionie Hutnika, ale równocześnie robimy wszystko, żeby na naszym stadionie znalazło się 2 tys. miejsc i te wszystkie braki, które wynikają z przepisów licencyjnych uzupełniamy - mówi Koroza.
Czy to oznacza, że Puszcza rozpocznie pierwszoligowe zmagania na własnym obiekcie? - Nie wiem, czy uda nam się zdążyć na mecz z Chojniczanką, ale na mecz z Termaliką u siebie, w 4. kolejce, jest to już bardzo prawdopodobne. Początkowo mieliśmy grać dwa mecze u siebie, Bełchatów wyraził na to zgodę, natomiast Chojniczanka nie. Wydaje mi się, że gdyby Chojnice zgodziły się na rozegranie spotkania na naszym stadionie, już od 4. kolejki moglibyśmy występować u siebie. Robimy wszystko, żeby tak było. Krzesełka będą dobudowywane, najpierw jednak musimy przedstawić projekt. Kiedy odpowiedni ludzie go przygotują, to myślę że prezes przychylnie na niego spojrzy i wdrożymy go w życie, ponieważ zawsze wywiązujemy się ze swoich zobowiązań - dodaje dyrektor niepołomickiego klubu.
Puszcza była rewelacją 2. ligi, ale by myśleć chociaż o utrzymaniu, zespół będzie potrzebował wzmocnień. Jak na razie do drużyny dołączyli: Piotr Kok, Marcin Kowalczyk (ostatnio obaj Przebój Wolbrom) i Andrzej Sobieszczyk (Czarni Staniątki).
Aktualnie na testach w Puszczy przebywają: Longinus Uwakwe (Garbarnia Kraków), Wallace Benevente (Arka Gdynia), Petar Borovicanin (Sandecja Nowy Sącz), Arkadiusz Lewiński (Ruch Chorzów), Michał Ogrodnik (Resovia) i Bartosz Biel (Tur Turek).
- Jeśli uda się nam pozyskać tych zawodników, którzy teraz trenują z zespołem i podpinać wszystkie inne sprawy, to myślę, że są duże szanse na to, żebyśmy grali tak jak Tychy w tamtym sezonie - nie znajdowali się w strefie spadkowej, tylko w środku bądź w górnej części tabeli. Na dzień dzisiejszy jest wielu zawodników, których trener widziałby w pierwszej drużynie, z tym, że nie mogę zdradzić żadnych nazwisk, ponieważ jesteśmy w trakcie załatwiania niektórych spraw związanych z transferami - kończy Koroza.