Cierzniak i Handzlik podpisali kontrakty z Legią, ale nadal są w Wiśle. Stracą pół roku?
Piłkarze Legii wciąż trenują na Malcie, skąd do Warszawy wrócą w sobotę. Wisła Kraków zakończyła obóz we wtorek. Następnego dnia zarząd klubu wydał komunikat, że Radosław Cierzniak, potencjalny następca słowackiego bramkarza, został przesunięty do rezerw „Białej Gwiazdy”.
fot. Polska Press
Zamieszanie wokół 32-letniego zawodnika rozpoczęło się od chwili, gdy pojawiły się informacje na temat podpisania przez niego kontraktu ze stołecznym klubem. Największym problem jest w tym, że umowa wejdzie w życie 1 lipca. Jednak Legia chciałaby sprowadzić Cierzniaka już w lutym. Działacze złożyli ofertę Wiśle, ale ta została odrzucona. Na razie kolejnej nie było.
Atmosfera wokół byłego piłkarza m.in. Dundee United zrobiła się zresztą w ostatnich dniach gorąca. W Wiśle utrzymują, że bramkarz zadeklarował rozmowy na temat przedłużenia kontraktu po powrocie z Turcji. Tyle że zawodnik już wtedy miał podpisaną umowę z Legią. I stąd ma się brać takie, a nie innego podejście do piłkarza i przesunięcie go do rezerw.
- Jako trener podchodzę spokojnie do tematu, bo na razie jest bardzo dużo emocji ze wszystkich stron. Jeśli chodzi o przepisy, to Radek miał prawo rozmawiać ze wszystkimi. Decyzje w tej sprawie należą do zarządu. Ja koncentruję się na pracy z zespołem i sparingu z Górnikiem. Ani ja, ani drużyna nie mamy problemu z tą sprawą - wyjaśnił trener Wisły Tadeusz Pawłowski.
Agent Cierzniaka, Tomasz Magdziarz, w rozmowie z serwisem Weszło! utrzymuje jednak, że ustaleń dotyczących rozmów o kontrakcie po powrocie ze zgrupowania nie było. Wisła, po tym jak w grudniu nie doszła do porozumienia z piłkarzem w sprawie nowej umowy, wręcz zabiegała o to, żeby ten znalazł klub. „Biała Gwiazda” zadowoliłaby się wtedy kwotą 200 tys. złotych.
W podobnej sytuacji jest też inny wiślak, Konrad Handzlik. 18-letni pomocnik na Łazienkowską przejdzie najpóźniej 1 lipca. Legia jego też chciałaby szybciej. Była gotowa zapłacić 150 tys. zł, ale oferta została odrzucona. Nic dziwnego, bo Wisła niewiele mniej pieniędzy otrzyma latem, w ramach ekwiwalentu za wyszkolenie.
Legia sięgać głębiej do kieszeni nie zamierza, bo nie musi. Jeśli chodzi o bramkarzy, mimo że Kuciaka już nie ma (po sezonie kończył mu się kontrakt, nieoficjalnie Legia otrzymała za niego 350 tys. euro), to są Arkadiusz Malarz i Jakub Szumski. Pozytywnie oceniany podczas treningów na Malcie jest też 16-letni Radosław Majecki, który w 2014 r. trafił na Łazienkowską z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. – Nie mam żadnych wątpliwości co do umiejętności bramkarskich Arka Malarza oraz naszych młodych bramkarzy – stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną klubu trener legionistów Stanisław Czerczesow.