Cichocki nie dla Piasta? Gliwiczanie oprócz zawodnika chcą pięniedzy
Młody obrońca warszawskiej Legii Mateusz Cichocki miał tej zimy zostać wypożyczony do ligowego rywala - Piasta Gliwice. Okazuje się jednak, że kluby nie mogą się ze sobą dogadać w kwestiach finansowych. Piast chciałby nie tylko zawodnika, ale też... pieniędzy za wypożyczenie go z warszawskiej drużyny.
Jak podaje strona piast.gliwice.pl negocjacje utknęły w martwym punkcie. Obydwa kluby starają się "ugrać" jak najwięcej dla siebie. Legii zależy głównie na tym, by zawodnik mógł regularnie grać w lidze, ale zespół z Gliwic postawił niecodzienny warunek. Jeśli Cichocki ma trafić do ich klubu Legia musi Piastowi... zapłacić. Nieścisłości na linii Warszawa-Gliwice dotyczą również tego, który klub ma wypłacać pensję wychowankowi aktualnych mistrzów Polski. Cała sprawa powinna się jednak wyjaśnić w najbliższym czasie.
22-letni obrońca jest uważany za spory talent. Ciężko mu jednak wygrać rywalizację o miejsce w składzie Legii, więc sztab szkoleniowy stwierdził, że lepiej będzie wypożyczyć piłkarza do innego klubu Ekstraklasy by tam zdobywał cenne doświadczenie. W obecnych sezonie Cichocki zagrał w czterech ligowych spotkaniach i jednym meczu w ramach Pucharu Polski. Ostatnimi czasy leczył jednak kontuzję.
Czytaj również: TRANSFERY [NA ŻYWO]