Chylaszek: Sentyment zawsze jakiś jest
Daniel Chylaszek do Dolcanu Ząbki przeszedł z Piasta Gliwice. - bardzo dobrze wspominam 4 lata, które tutaj spędziłem. Zawsze dobrze życzę temu zespołowi i będę dobrze życzył - stwierdził po zremisowanym 0:0 spotkaniu z byłą drużyną w Wodzisławiu.

fot. piast.gliwice.pl
Jak podsumujesz dzisiejszy mecz?
Uważam, że nie były to piękne zawody. My nastawiliśmy się na to, żeby nie stracić bramki. I na pewno wiedzieliśmy, że stworzymy jakieś okazje. W drugiej połowie te sytuacje były, no niestety nie strzeliliśmy bramki. Piast także nie strzelił. No i mecz skończył się remisem. Myślę, że nas remis też w pewnym stopniu nie zadowala, aczkolwiek ważne jest to, że nie przegraliśmy. Piastowi tym bardziej nie o to chodzi, żeby remisował. Ale my patrzymy teraz na siebie i chcemy zdobywać punkty, bo to jest najważniejsze.
Jesteście zaskoczeni grą Piasta?
My przed każdym meczem analizujemy grę poszczególnych drużyn. Czy nas zaskoczył?! Jest takie powiedzenie: „gra się tak jak przeciwnik pozwala”. My byliśmy dzisiaj agresywni, no i przeciwnicy nie stworzyli sobie wielu sytuacji. Miał swoje sytuacje, aczkolwiek nie było ich dużo. Dlatego 0:0.
Piast może jeszcze awansować do ekstraklasy?
Jak to się mówi, „dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe”. Sport jest nieprzewidywalny i myślę, że przyszłość pokaże jak to się rozwinie.
Jakiś sentyment do Piasta Gliwice jeszcze pozostał?
Oczywiście, że tak. Ja bardzo dobrze wspominam 4 lata, które tutaj spędziłem. Zawsze dobrze życzę temu zespołowi i będę dobrze życzył. Dlatego sentyment zawsze jakiś jest.
Trzecia zmiana trenera w ciągu jednego sezonu, wpływa negatywnie na waszą formę?
Taki jest futbol. Zawsze są roszady i będą roszady, czy to na ławce trenerskiej, czy to na boisku. Dlatego, zawodnik powinien być przygotowany na to, że następują pewne zmiany. Taka jest piłka.
Rozmawiał Paruyr Tovmasyan.








