menu

Chrobry zabrał punkty Miedzi. "Święta Wojna" na remis

23 lipca 2011, 23:45 | Mateusz Komperda / Głos Głogowa

Od niespodzianki rozpoczął się nowy sezon na drugoligowych boiskach. Podopieczni Bogusława Baniaka, Miedź Legnica tylko zremisowali z beniaminkiem, Chrobrym Głogów w dolnośląskiej "Świętej Wojnie".

Chrobry Głogów niespodziewanie odebrał punkty Miedzi
Chrobry Głogów niespodziewanie odebrał punkty Miedzi
fot. Piotr Krzyżanowski / Polskapresse

Chrobry Głogów - Miedź Legnica 1:1 - czytaj zapis naszej relacji na żywo!

To był prawdziwy hit pierwszej kolejki. Derbowe spotkanie w Głogowie oglądało ponad 3 tysiące kibiców… a mogłoby ich być jeszcze więcej, ale nie dla wszystkich starczyło biletów. Już na dzień przed meczem rozeszło się 2 tyś. wejściówek oraz 400 karnetów. Takiego zainteresowania ligowym spotkaniem w Głogowie nie było już dawno.

Atmosfera na trybunach nie była jednak do końca czystko sportowa. Spora grupa fanów z Legnicy, już w czasie pierwszej połowy, próbowała zdemolować część ogrodzenia dzielącego boisko od trybun. Policja jednak szybko poradziła sobie z kibicami przyjezdnych. Po obu stronach słyszeć można było również wiele niecenzuralnych okrzyków.

Jak na derby przystało, gorąco było także na boisku. Mimo, że głogowianie przed spotkaniem byli skazywani na porażkę, nie przestraszyli się legnickiej drużyny. Dzielnie stawiali opór gościom, a nawet przejęli inicjatywę w tym spotkaniu. To wtedy właśnie wpadła nieoczekiwana bramka dla Miedzi. Jej strzelcem w 18. minucie meczu był Hempel. Piłkarze prowadzeni przez Ireneusza Mamrota próbowali szybko odrobić straty, ale ich ataki nie przynosiły oczekiwanego skutku, aż do doliczonego czasu pierwszej części spotkania. Wtedy futbolówkę do siatki Bledzewskiego wpakował Grzybowski.

Po przerwie gra na boisku bardzo się zaostrzyła. Sędzia pokazał aż dziewięć żółtych kartek. Powinien zdecydowanie więcej, bo widowisko momentami było naprawdę brutalne. Kibice zgromadzeni na trybunach mieli prawo do narzekań, bo akcji było jak na lekarstwo. W końcówce meczu głogowianie zaczęli bronić wyniku. Remis utrzymał się do końcowego gwizdka sędziego. Dla głogowian taki wynik to powód do dumy, z kolei dla Miedzi to pierwsza strata punktów w tym sezonie. Wkrótce obie ekipy będą miały okazję do rewanżu, bo zmierzą się w rozgrywkach o Puchar Polski.

- Nie może być tak, że my boksujemy 90 minut, a w 45. min dostajemy poważny strzał w twarz, a potem gonimy wynik. 80 procent jesteśmy w posiadaniu gry i tylko remisujemy. Ten wynik jest dla nas jak porażka. Musimy przeanalizować nasza grę i skuteczniej grać w kolejnych meczach. Zabrakło nam dziś tej ambicji i woli walki, którą zaprezentował Chrobry. Gratuluje Zbyszkowi Grzybowskiemu, który podobnie jak Piotr Reiss w Warcie, tak tu on w Głogowie, jest jak wino, im starszy, tym lepszy – podsumował trener Miedzi Bogusław Baniak.

- Pierwsze minuty pokazały, że wyszliśmy zbyt bojaźliwie. Bramka zdobyta do szatni dodała chłopakom animuszu i pozwoliła uwierzyć w siebie. Cieszy remis i jeden punkt zdobyty z kandydatem do awansu. Drugą połowę zagraliśmy bardzo dobrze taktycznie. Dziękuję chłopakom za walkę i za to, że zostawili tyle serca i sił na boisku – podsumował trener MZKS-u, Ireneusz Mamrot.

Chrobry Głogów - Miedź Legnica 1:1

Chrobry: Augustyn - Ziemniak, Samiec, Michalec, Bukraba, Kaczmarek (70 Machaj), Hałambiec (83 Niedźwiedź), Soboń, Ochmański, Stasiak, Grzybowski (87 Suchecki)

Miedź: Bledzewski - Piotrowski (70 Gawlik), Kucharzak, Woźniczka, Zasada, Paszliński, Nowacki, Garuch (74 Grzegorzewski), Madejski (89 Kajca), Hempel, Zakrzewski


Polecamy