menu

Chrobry wygrywa w Wałbrzychu i znacznie umacnia się na pozycji lidera

22 września 2013, 00:48 | Oktawian Jurkiewicz

Hitowe starcie 2. ligi zachodniej dla Chrobrego! Po dobrym spotkaniu goście z Głogowa pokonali Górnik Wałbrzych 2:0. Wynik na dobrą sprawę mógł być wyższy, ale goście nie wykorzystali wielu dobrych okazji. Zwycięstwo pozwoliło im natomiast umocnić się na pozycji lidera.

Mecz zapowiadany był jako hit rundy. Kibice Chrobrego nakręcali się hasłami typu „Wyjazd roku!”. Nic dziwnego. Derby, kiedy drużyny zajmują dwa pierwsze miejsca w tabeli, nie zdarzają się często. Kibice nie zawiedli i frekwencja była dobra. Piłkarze też się postarali. Okazji było całkiem sporo, ale lepsi w ich wykorzystywaniu okazali się piłkarze Chrobrego Głogów.

Początkowo mecz odbywał się w środkowej strefie boiska. Chwilę później mieliśmy festiwal niewykorzystanych sytuacji po stronie Chrobrego Głogów. Właściwie to jakby wszystko gładko "wchodziło", to po 23. minucie mogłoby być 3 lub 4 zero. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem bezbramkowym, ale piłkarze gości powinni prowadzić. Zabrakło ostatnich podań i celnych uderzeń.

Druga połowa potrwała kilka minut, w ciągu których Górnik zaatakował kilka razy, a później mecz został przerwany. Kibice wrzucili serpentyny i poprawili petardami hukowymi, w efekcie czego niemożliwym było pozbieranie tego bez ryzyka wybuchu petardy tuż obok. Cała sytuacja jest o tyle szokująca, że kibice widzieli z trybun, że odpowiedzialni za pozbieranie tego byli chłopcy od podawania piłek. Młodzi chłopcy, którym w każdej chwili mogła wybuchnąć petarda obok. Nawet jeżeli skończyłoby się na szoku… to czy jest to potrzebne?

Mecz udało się jednak w końcu wznowić. Obie drużyny "wymieniły się" groźnymi okazjami, ale to Chrobry zdołał wykorzystać swoją jako pierwszy. Konkretniej Hałambiec świetnym strzałem zza pola karnego. Piłka poleciała pod poprzeczkę uniemożliwiając Jaroszewskiemu skuteczną interwencję. Na kolejną bramkę nie trzeba było długo czekać. 13 minut później do bramki, po dobrym dośrodkowaniu z lewej strony, trafił Gancarczyk. Najlepsze jest jednak to, że dwie minuty wcześniej wszedł na boisko.

„GRAMY DO KOŃCA! GÓRNIKU, GRAMY DO KOŃCA!” śpiewane na trybunach nie zdało się na nic. Górnik Wałbrzych przegrał pierwszy mecz u siebie w tym sezonie, a Chrobry nadal pozostaje niepokonany. Lideruje samodzielnie z 5 punktami przewagi nad drugą Wartą i 6 nad Górnikiem.


Polecamy