Chojniczanka - Sandecja LIVE! Gospodarze chcą kompletu punktów
Sandecja Nowy Sącz to rywal Chojniczanki Chojnice w Wielką Sobotę. Gospodarze chcą w końcu wygrać w spotkaniu rozgrywanym przed własną publicznością.
fot. Dawid Kosidowski
- Sobotniego spotkania nie traktujemy jakoś wyjątkowo - tłumaczy Mariusz Pawlak, opiekun jedenastki z Chojnic. - Ale pora najwyższa zgarnąć pełną pulę w grze przed swoimi kibicami - zapowiada.
W tabeli po 23. kolejkach Sandecję od chojniczan dzielą cztery miejsca, lecz tylko 3 punkty. Jesienią Chojniczanka z dalekiej delegacji do Nowego Sącza wywiozła punkt, choć cisnęła gospodarzy niemiłosiernie. Bo miejscowi nie byli wówczas tym zespołem, jaki na co dzień chcieliby oglądać tamtejsi kibice. W Sandecji rządziła opcja słowacka. Trener Kostelnik miał grze drużyny nadać nowy wyraz, ale jego wysiłki skończyły się... dymisją. Potem team z Nowego Sącza znalazł się pod opieką Janusza Świerada, wreszcie Piotra Stacha.
Od lutego z piłkarzami pracuje Dariusz Wójtowicz, ceniony w środowisku trenerskim. To jego come back w Sandecji, a obecność od razu odcisnęła się na grze zespołu, który wyraźnie rozkręca się. Na razie jednak na wyjazdach wiedzie się mu mniej niż przeciętnie. W jedenastu meczach Sandecja tylko dwukrotnie wygrała, a trzech meczów nie rozstrzygnęła. Z 38 bramek dotychczas straconych aż 24 na wyjazdach.
Ale ogólnie sobotni rywal Chojniczanki tworzy zespół zbilansowany. W swoich szeregach ma kilku doświadczonych I-ligowców (kilku przeniosło się z Kolejarza Stróże), a na gwiazdę nowosądeckiej jedenastki wykreował się Bartłomiej Dudzic (120 występów w ekstraklasowej Cracovii).
- Szanujemy naszych przeciwników, poznaliśmy sposób jego gry. Ale swoje wysiłki koncentrujemy bardziej na polepszeniu naszej gry - zaznacza opiekun Chojny. - Czy po tak perfekcyjnym meczu, jak przed tygodniem w Ząbkach, jest jeszcze coś do poprawienia - pytamy chojnickiego szkoleniowca? - Zawsze jest! Bardziej jednak doskonalenia tych elementów w grze, które zaczęły nam wychodzić - słyszymy w odpowiedzi. - Życzyłbym sobie, aby zespół utrzymał dotychczasowy rytm i styl gry. A jakość podniósł poprzez poprawę skuteczności. Potrafimy ze skrzydeł stwarzać sobie sytuacje, potrzebna jest teraz większa cierpliwość i - najważniejsze - przytomność pod bramką rywala.
Rzeczywiście, mecz w Ząbkach pokazał siłę skrzydłowych: Marka Gancarczyka i Bartka Niedzieli. Odblokował się Tomasz Mikołajczak, który lokuje się już w czołówce najlepszych strzelców. To trio oraz bramkarz Rafał Misztal nominowani byli przez ekspertów do jedenastki kolejki.
Do meczu z Sandecją Mariusz Pawlak dysponuje pełną kadrą. Nikt nie pauzuje z powodu nadmiaru kartek. Do treningów powrócił Paweł Iwanicki; Andrzej Rybski, w opinii lekarzy, jest już też zdolny do gry i można spodziewać się jego rychłego powrotu na I-ligowe boiska. Kłopoty bogactwa występują też wśród młodzieżowców z bramki i pola. Drużynie życzymy utrzymania się na fali sukcesów. I niech przy wielkanocnym stole będzie radośnie.
Początek meczu o godz. 16. Sędziuje Mateusz Złotnicki z Lublina.
Gazeta Pomorska