Paweł Golański, Chojniczanka: - Propozycja była najbardziej konkretna
Paweł Golański, to pierwszy zimowy nabytek Chojniczanki. Tym ruchem lider I ligi pokazuje, że chce obronić prowadzenie i wywalczyć awans.

fot. Paweł Skraba
Witamy w Chojnicach! Dlaczego wybrał pan właśnie Chojniczankę?
Bo propozycja, jaką złożyli mi włodarze klubu, była najbardziej konkretna. Miałem trzy oferty gry z klubów ekstraklasy i pierwszej ligi; przyjąłem tą z Chojnic. A dlaczego? Zdecydował argument sportowy - drużyna będzie walczyła o awans do ekstraklasy. A ja lubię wyzwania. Mimo swoich 34 lat czuję się fizycznie dobrze i wiem, że potrafię pomóc zespołowi w osiągnięciu wyznaczonego celu. Pozostaje mi teraz jedynie solidnie przygotować się do rundy wiosennej.
Przez ostatnie pół roku pozostawał pan, tymczasem, bez klubu...
Zostałem skreślony z listy zawodników Górnika Zabrze. Trener Marcin Brosz widział zespół „po swojemu”. Stąd decyzja, że ja, Maciej Korzym i Łukasz Madej staliśmy się ofiarami polityki personalnej trenera. Było, minęło. Teraz dostałem szansę rozpocząć nowy rozdział w karierze zawodniczej.
[zaj_kat]Chojniczanka nie będzie zatem dla pana miejscem sportowej emerytury?
Nic podobnego; nie czuję się wypalony. Przychodzę do klubu, który podobnie jak ja, ma jasny cel - walczyć o punkty, które pomogą w awansie do ekstraklasy. Ale zaznaczam - wszystko to zweryfikuje boisko.
Długa przerwa w grze i treningach nie będzie dla pana przeszkodą w zbudowaniu formy na wiosenne rozgrywki?
Żadną, widzę nawet pewne pozytywy. Przygotowania zimowe trwają zazwyczaj dłużej. Będę miał więcej czasu na trening indywidualny. To może tylko pomóc.
Miał pan okazję zobaczyć w akcji Chojniczankę?
Tak, obejrzałem na żywo bodaj trzy spotkania zespołu, rozmawiałem z kolegami - Rafałem Grzelakiem i Pawłem Zawistowskim, z którymi dobrze się znam.
[url="http://www.pomorska.pl/" title=""]>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl








