menu

Ostatnie 90 minut nerwów Chojniczanki Chojnice i Druteksu-Bytovii Bytów

4 czerwca 2017, 10:34 | Piotr Hukało, Łukasz Boyke

W niedzielę ok. godz. 14.30 będzie już wiadomo czy Chojniczanka awansowała do ekstraklasy, a Drutex-Bytovia zagra w barażach.


fot. Piotrhukalo

Dla Chojniczanki niedzielny mecz z Chrobrym Głogów (godz. 12.30) będzie najważniejszy w sezonie, ale także w 87-letnie historii klubu. Zespół z ul. Mickiewicza staje przed historyczną szansą awansu do Lotto Ekstraklasy. Aby jednak tak się stało spełnionych musi zostać kilka warunków.

Przed ostatnią kolejką spotkań w Nice I lidze Chojniczanka znajduje się na trzeciej pozycji w tabeli i ma tyle samo punktów, co drugi Górnik Zabrze. Dlaczego zatem „Chojna” zajmuje 3 lokatę, mimo że ma tyle samo punktów co Górnik? W tym przypadku decyduje liczba punktów zdobytych w bezpośrednich spotkaniach. Jesienią obie drużyny zremisowały 1:1, a 5 maja nasza drużyna dostała manto od Górnika 1:6, więc w tym bilansie lepiej wypada 14-krotny mistrz Polski.

Co zatem musi się wydarzyć, aby awans przypadł podopiecznym Artura Derbina? Chojniczanka musi wygrać, a zabrzanie najwyżej zremisować. Kapitan Chojniczanki Paweł Zawistowski deklaruje pełne skupienie przed meczem z Chrobrym Głogów. - Nie mamy wpływu na to, co wydarzy się na boisku w Puławach (Górnik zmierzy się z Wisłą - przyp. red.), ale mamy wpływ na to, co wydarzy się w Chojnicach. Musimy wygrać przed własną publicznością co jeszcze w tym roku nam się nie udało - mówi polularny „Zawias”.

Rywal nie gra już o stawkę. W przypadku zwycięstwa przesunie się tylko o jedno „oczko” w tabeli - na 10. miejsce.

W Puławach Wisła zagra z Górnikiem Zabrze o I-ligowy byt. Ekipie z Puław, w przypadku przegranej lub remisu Bytovii, utrzymanie daje remis. Ten sam remis „Chojnie” daje awans. Zapowiada się zatem 90 minut nerwów w ostatniej kolejce sezonu Nice i Ligi.

Do ostatnich minut meczu w Katowicach Drutex-Bytovia będzie natomiast walczył o dalszą możliwość gry w Nice I lidze. Bytowska drużyna, która plasuje się obecnie na miejscu barażowym musi wygrać ostatni mecz sezonu, by w ogóle marzyć o pozostaniu na zapleczu ekstraklasy. Drużyna Adriana Stawskiego ma zaledwie jeden punkt przewagi nad Wisłą Puławy, która plasuje się już w strefie spadkowej i na zakończenie rozgrywek zagra na własnym boisku z Górnikiem Zabrze - pretendentem do awansu.

Stawki niemal wszystkich niedzielnych meczów są bardzo wysokie. W tabeli panuje ogromny ścisk, a każdemu z walczących zespołów zależy tylko na zwycięstwie nad Katowicami. - Do Katowic jedziemy po to, by walczyć do samego końca - mówi Przemysław Marusa, drugi trener Drutex-Bytovii. - Nikt z nas nie traci wiary. Wierzymy, że cel, czyli utrzymanie zostanie zrealizowany. Po ostatniej wygranej ze Stomilem Olsztyn przekonaliśmy się, że mamy piłkarzy, którzy mają charaktery i że jeden za drugim idzie w ogień. To bardzo ważne. W naszym przypadku w grę wchodzi tylko zwycięstwo. Nie przyjmujemy innego scenariusza - dodaje.

Mecz z Druteksem-Bytovią jest także ważny dla piłkarzy z Katowic. W przypadku kiedy Górnik Zabrze, Chojniczanka Chojnice, Zagłębie Sosnowiec i Miedź Legnica przegrają swoje pojedynki, GKS ma szansę awansować z drugiej pozycji w tabeli. Wszystkie niedzielne pojedynki Nice I ligi rozpoczną się o godzinie 12.30.


Polecamy