Chojniczanka Chojnice - Raków Częstochowa. Stracona szansa gospodarzy
Piłkarze Chojniczanki, w zaległym meczu Nice I ligi, przegrali w środę z Rakowem Częstochowa 0:1. Podopieczni trenera Krzysztofa Bredego nie wykorzystali zatem szansy na awans w tabeli.
Drużyna z Rakowa radziła sobie w ostatnim czasie wyjątkowo słabo. Nic więc dziwnego, że Chojniczankę, która w dalszym ciągu walczy o awans do piłkarskiej elity w Polsce, interesowały w środowej batalii tylko trzy punkty.
Ale pierwsze trzy minuty spotkania były zaprzeczeniem tych słów. Już przy pierwszym strzale gości zrobiło się niebezpiecznie pod bramką Chojniczanki. Piotr Malinowski wyszedł sam na sam z Radosławem Janukiewiczem, jednak minimalnie pomylił się.
Chojniczanka co prawda szybko odpowiedziała mocnym strzałem Krzysztofa Danielewicza dwie minuty później, ale w kolejnych fragmentach więcej groźnych sytuacji stwarzali sobie goście, którzy często decydowali się na uderzenia z dystansu. Na szczęście dla Chojniczanki - bezskutecznie.
W drugiej odsłonie znowu lepsze wrażenie zaczęli sprawiać przyjezdni. W 79. minucie mogli jednak zostać skarceni za nieskuteczność. Tomasz Boczek nie wykorzystał stuprocentowej okazji. Po zamieszanie w polu karnym, piłka trafiła do niepilnowanego zawodnika Chojniczanki, a ten miał centralnie przed sobą tylko Jakuba Szumskiego. Obrońca Chojniczanki jednak chybił.
No i to się zemściło. W 83. minucie jeden z piłkarzy Rakowa wrzucał piłkę z autu w pole karne, ta minęła kilku zawodników i spadła pod nogi Jose Embalo, który wepchnął ją do bramki. W tej sytuacji zagapił się też Karol Fila, który miał pilnować napastnika gości.
To wyraźnie podcięło skrzydła "Chojnie", która nie była już w stanie skutecznie odpowiedzieć.
W kolejnym pojedynku Chojniczanka zmierzy się u siebie z Wigrami Suwałki. Spotkanie to zaplanowano na najbliższą niedzielę (pierwszy gwizdek o godz. 19).
Tabela I ligi
TOP Sportowy24: Angielskie WAGs zapłacą za mundial?