Chelsea wygrała Ligę Mistrzów na Allianz Arenie! Bayern był gorszy w serii rzutów karnych
Zgodnie z przewidywaniami, nie zabrakło emocji w finale Ligi Mistrzów na Allianz Arenie. W regulaminowym czasie gry przewagę wypracował Bayern, ale Chelsea tuż przed końcem zdołała wyrównać. W dogrywce monachijczycy nie wykorzystali rzutu karnego, co zemściło się na nich w konkursie jedenastek.
Zobacz obszerną galerię zdjęć prosto ze stadionu w Monachium!
Obu ekipom triumf w Lidze Mistrzów miał uratować mało udany sezon na krajowych boiskach. Chelsea zakończyła rywalizację na szóstym miejscu w tabeli Premier League i tylko zwycięstwo mogło zagwarantować jej udział w Champions League w kolejnym sezonie. Bayern z kolei po raz drugi z rzędu musiał ustąpić Borussii Dortmund w walce o mistrzostwo. Przegrał także z tym zespołem w finale Pucharu Niemiec.
Trener londyńczyków Roberto di Matteo przed sobotnim meczem ćwiczył z drużyną rzuty karne. Bawarczycy walczyli z kolei z presją, która była tym większa, że grali na własnym stadionie. - Na każdym kroku - na ulicy, w gazetach, radiu, internecie, nie mówi się o niczym innym, a my próbujemy się od tego odseperować. Nie jest to łatwe - przyznał przed spotkaniem napastnik Bayernu Mario Gomez.
I długo wydawało się, że gospodarze sobie z presją poradzili, bo to właśnie oni zdominowali mecz. Byli ekipą, która konstruowała akcje, atakowała i stwarzała strzeleckie okazje. Tych stuprocentowych było niewiele. Podopieczni Juppa Heynckesa w ciągu 90 minut oddali na bramkę rywali 27 strzałów, przy jedynie siedmiu rywali.
W 5. minucie Bastian Schweinsteiger oddał pierwszy strzał w meczu, ale piłką odbiła się od obrońców i wyszła na rzut rożny. Po wykonaniu tego stałego fragmentu gry sprzed pola karnego uderzył Kroos, lecz i tym razem Cech nie musiał interweniować. Trzy minuty później w dogodnej sytuacji uderzał Robben, ale jego strzał poleciał wysoko nad bramką. Kolejną groźną akcję Bayern przeprowadził w 21. minucie. Wtedy to Robben minął dwóch zawodników gości, oddał kąśliwy strzał i tylko dzięki genialnej interwencji Cecha, Chelsea nie przegrywała 1:0. W 28. minucie Luiz faulował Mullera. Piłkę około 20 metrów przed bramką ustawił Robben, ale jego strzał trafił prosto w mur.
Londyńczycy po raz pierwszy zagrozili bramce Neuera dopiero w 33. minucie, kiedy to piłka po uderzeniu Maty poleciała wysoko nad poprzeczką. Chwilę później z około 14 metrów uderzał Kalou, ale bramkarz reprezentacji Niemiec pewnie obronił ten strzał. W 42. minucie doskonałą okazję do zdobycia bramki miał Gomez. Bawarczyk zwiódł Cahilla, lecz w momencie strzału za bardzo się odchylił przeocz piłka poleciała nad poprzeczką. Mimo dużej przewagi Bayern nie potrafił w pierwszej połowie sforsować dobrze grającej obrony „The Blues”.
Drugą połowę gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia. Kilka groźnych rajdów przeprowadzili Robben i Ribery, ale albo brakowało ostatniego, albo ich strzały były bardzo niecelne. Nieco więcej emocji dostarczyła 54. minuta. Wtedy to bramkę zdobył Ribery, ale sędzia nie uznał gola, ponieważ Francuz był na spalonym. Chwilę później ten sam zawodnik wykończył swój rajd strzałem, który poleciał obok słupka. Chelsea obudziła się dopiero w 72. minucie, kiedy to po zagraniach Bosingwy, robiło się gorąco pod bramką Neuera.
Bayern dopiął swego w 83. minucie. Wtedy to upragnioną bramkę zdobył Mueller, który po dośrodkowaniu Kroosa mocnym strzałem głową pokonał Cecha. Wydawało się, że ta bramka zapewni Bawarczykom zwycięstwo. Nic bardziej mylnego. Zaledwie pięć minut później do wyrównania doprowadził Drogba. Mimo ataków obu zespołów żadnemu nie udało się strzelić zwycięskiej bramki, dlatego po upływie 90 minut sędzia zarządził dogrywkę.
Dogrywkę lepiej rozpoczęli zawodnicy Chelsea, a konkretnie Torres. Hiszpan przedarł się w pole karne Bayernu, ale w ostatniej chwili piłkę spod nóg wybili mu obrońcy. W 95. minucie Drogba we własnym polu karnym faulował Ribery’ego. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Robben, ale jego strzał znakomicie obronił Cech.
Drugą część dogrywki Bayern zaczął od zmarnowanej sytuacji Olica, który zamiast strzelać próbował podawać co zakończyło się autem bramkowym dla Chelsea. Była to ostatnia groźna sytuacja w tym meczu.
O końcowym zwycięstwie musiały zadecydować rzuty karne. I również w nich wydawało się, że już po pierwszej serii mecz jest rozstrzygnięty. Manuel Neuer obronił strzał Juana Maty, a kapitan Bayernu Phillip Lahm był bezbłędny. Zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. Ale to Cech został bohaterem. Świetnie interweniował przy uderzeniu Olica, a chwilę później w słupek trafił Bastian Schweinsteiger.
Bayern Monachium - Chelsea Londyn 1:1 (0:0) k. 3:4 - czytaj zapis naszej relacji live
Bramki:
1:0 - Thomas Mueller 83'
1:1 - Didier Drogba 88'
Arjen Robben nie wykorzystał rzutu karnego w 95. minucie (Petr Cech obronił).
Rzuty karne:
1:0 Phillip Lahm (Bayern)
1:0 Juan Mata (Chelsea) - obroniony
2:0 Mario Gomez (Bayern)
2:1 David Luiz (Chelsea)
3:1 Manuel Neuer (Bayern)
3:2 Frank Lampard (Chelsea)
3:2 Ivica Olić (Bayern) - obroniony
3:3 Ashley Cole (Chelsea)
3:3 Bastian Schweinsteiger (Bayern) - słupek
3:4 Didier Drogba (Drogba)
Bayern Monachium: Manuel Neuer - Philipp Lahm, Anatoliy Tymoshchuk, Jerome Boateng, Diego Contento - Bastian Schweinsteiger, Toni Kroos, Arjen Robben, Thomas Mueller (87' Daniel Van Buyten), Franck Ribery (97' Ivica Olić) - Mario Gomez
Chelsea Londyn: Petr Cech - Jose Bosingwa, Gary Cahill, David Luiz, Ashley Cole - John Obi Mikel, Ryan Bertrand (73' Florent Malouda), Frank Lampard - Salomon Kalou (86' Fernando Torres), Didier Drogba, Juan Mata
Żółte kartki: Bastian Schweinsteiger (Bayern) - Ashley Cole, David Luiz, Didier Drogba, Fernando Torres (Chelsea)
Sędzia: Pedro Proenca (Portugalia)
Widzów: 62 500