Chelsea samodzielnym liderem po rozbiciu Swansea. Hattrick Diego Costy (ZDJĘCIA)
Chelsea jest już jedyną ekipą z kompletem punktów w Premier League. W meczu dotychczasowych liderów "The Blues" okazali się lepsi od Swansea, wygrywając 4:2. W bramce "Łabędzi" cały mecz rozegrał Łukasz Fabiański, a trzy gole wbił mu Diego Costa, który lideruje strzelcom ligi angielskiej, z siedmioma trafieniami na koncie.
Początek spotkania w ogóle nie zapowiadał tego, co działo się później. Swansea grała odważnie, wyprowadzała groźne kontry, które mogły kończyć się bramkami. Wyróżniał się szczególnie Koreańczyk Ki, który dobrze rozgrywał piłkę, a w drugiej połowie zupełnie zgasł.
Pierwszą dogodną okazję Łabędzie stworzyły sobie już w trzeciej minucie gry. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska, źle piłkę głową zgrywał Terry, spadła ona pod nogi Routledge'a, który zdecydował się na bezpośredni strzał, który okazał się minimalnie niecelny.
Kiedy pod bramką Courtois zrobiło się groźnie po raz drugi, to padła już bramka. Ki ładnie zagrał na lewo do Neila Taylora, ten mocno dośrodkował wzdłuż bramki, samobójczego gola strzelił kapitan gospodarzy John Terry. Goście z Walii od 11. minuty gry niespodziewanie prowadzili.
Już trzy minuty później mogło być 0:2, ale strzał Gomisa z dystansu, ale napastnik gości nieznacznie przestrzelił. W 19. minucie spotkania Routledge stanął przed kolejną dobrą okazją, ale znów nie potrafił jej wykorzystać. Minutę potem John Terry minimalnie spudłował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Później zaczął się okres, w którym przeważali już gospodarze. W 35. i 36. minucie dwie świetne okazje miał Oscar, ale najpierw fatalnie przestrzelił, a następnie przegrał pojedynek z Łukaszem Fabiańskim. W 38. minucie spotkania to Eden Hazard strzelał z ostrego konta, ale nieznacznie przestrzelił.
W samej końcówce pierwszej połowy gospodarze zdołali wyrównać. Diego Costa oddał strzał po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i nie dał najmniejszych szans polskiemu bramkarzowi Swansea. Na przerwę więc obie ekipy schodziły z rezultatem 1:1.
W drugiej połowie Chelsea już całkowicie zdominowała boiskowe wydarzenia. W 56. minucie przeprowadziła genialną akcję, Hazard i Fabregas poklepali w polu karnym, a wszystko na bramkę zamienił Diego Costa. To nie był zresztą koniec popisów strzeleckich tego napastnika, gdyż 11 minut później trafił on do bramki ponownie, tym razem wykorzystując kapitalne podanie Ramiresa. Bilans Brazylijczyka z polskim paszportem w Chelsea jest fantastyczny - cztery mecze i siedem strzelonych goli.
Po jakimś czasie zmienił go debiutujący Loic Remy i Francuz również wpakował piłkę do bramki, kiedy w 81. minucie meczu wykorzystał podanie od Oscara. Swansea była w stanie odpowiedzieć już tylko jednym golem. W 86. minucie Wilfried Bony posłał kapitalną piłkę do Shelvey'a, a ten wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem.
Chelsea wygrała różnicą dwóch goli i zrobiła to jak najbardziej zasłużenie. Podopieczni Jose Mourinho po czterech meczach mają komplet punktów i są samodzielnym liderem tabeli.