Chelsea - PSG LIVE!
Jose Mourinho ma pełne prawo czuć się pewnym siebie. Jego zespół ostatnio nie zawodzi, dopiero co sięgnął po swoje pierwsze trofeum w tym sezonie, a w Lidze Mistrzów wciąż jeszcze nie przegrał. Czy drogę do kolejnych sukcesów zagrodzi mu w środowy wieczór Zlatan Ibrahimović? Aby tego dokonać, szwedzki napastnik będzie musiał przełamać niemoc w pojedynkach z drużynami Portugalczyka.
Ze względu na korzystny wynik wywieziony z Paryża, zdecydowanym faworytem dzisiejszej konfrontacji jest Chelsea. W ubiegłym roku, gdy obie drużyny spotkały się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, londyńczycy w rewanżu u siebie potrafili wyjść ze znacznie trudniejszej sytuacji. Po bramce autorstwa Demby Ba w samej końcówce meczu pokonali mistrzów Francji 3-1 i odrobili straty z pierwszego spotkania, przegranego 0-2. – Teraz chcemy powtórzyć ten wyczyn, ale w znacznie spokojniejszych okolicznościach – przyznał Jose Mourinho. – Wtedy graliśmy bez Zlatana Ibrahimovicia. Tym razem obrońcy Chelsea będą musieli sobie z nim poradzić i nie sądzę, aby byli z tego powodu szczęśliwi – kontruje Laurent Blanc.
Piłkarze Chelsea przystępuje do spotkania z PSG wypoczęci (poprzedni mecz ligowy rozegrali dokładnie tydzień temu, pokonali West Ham 1:0) i podbudowani triumfem w finale Pucharu Ligi. 1 marca na Wembley The Blues sięgnęli po pierwsze trofeum od czasu powrotu Jose Mourinho na Stamford Bridge, wygrywając 2:0 z Tottenhamem. – To zwycięstwo było dla nas bardzo ważne i miało duży wpływ na atmosferę panującą w klubie. Byliśmy bardzo zdeterminowani, by zdobyć ten puchar. Teraz jeszcze mocniej pragniemy sięgać po kolejne – zapewnia Gary Cahill. Obrońca Chelsea za dodatkowy atut uważa fakt, iż jego drużyna miała kilka dni na spokojne przygotowanie się do rewanżu z PSG, co w rzeczywistości zespołów Premier League jest zjawiskiem rzadko spotykanym.
Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, londyńczycy są niepokonani już od ośmiu meczów. Pozostają też jedynym obok FC Porto zespołem, który w tym sezonie Ligi Mistrzów nie poniósł jeszcze porażki. Nic dziwnego, że przed rewanżem z PSG bije od nich duża pewność siebie. Mourinho nie może narzekać na problemy kadrowe (kontuzjowany jest tylko John Obi Mikel), a jedynym problemem The Blues wydaje się być nieskuteczność Diego Costy. Były napastnik Atletico w tym sezonie Champions League nie zdobył jeszcze ani jednej bramki, a w lidze po raz ostatni trafił 17 stycznia w meczu ze Swansea.
Choć Chelsea jest faworytem, to presja na awans w obu klubach jest taka sama. Kto wie, czy z większą nie musi się zmagać szkoleniowiec paryżan. Według francuskich dziennikarzy, Blanc pożegna się ze swoim stanowiskiem po zakończeniu sezonu, jeżeli PSG nie zdobędzie mistrzostwa Francji i nie znajdzie się w gronie najlepszych czterech drużyn Europy. – Dzisiejszy mecz będzie dla nas bardzo trudny, bo zmierzymy się z silnym rywalem, który jest teraz na fali. Nie zwracamy jednak na to uwagę i wybieramy się do Londynu po awans – zapewnia pomocnik PSG, Blaise Matuidi. Zadanie gości będzie o tyle trudniejsze, że Blanc nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych Serge’a Auriera, Lucasa Moury i prawdopodobnie Yohana Cabaye’a, który dopiero co wrócił do treningów.
Paryżanie swoją nadzieję na sprawienie niespodzianki upatrują głównie w tym, że druga połowa starcia we Francji przebiegała pod ich dyktando. Przyznał to nawet sam Mourinho, który przy okazji nie omieszkał jednak skrytykować stylu gry PSG, a zarazem wywrzeć presji na sędziów dzisiejszego spotkania. – Jeśli dominacja oznacza stworzenie więcej szans na strzelenie gola, to tak, Paryż miał ich więcej niż my. Jeśli dominować to znaczy przeszkadzać rywalom w grze, popełniając faul za faulem, to pod tym względem rywale również byli lepsi. W tym sezonie mierzyliśmy się z zespołami Championship, League One i League Two, ale najbardziej agresywnym przeciwnikiem było PSG. Po drużynie o tak wysokiej jakości spodziewałem się lepszego futbolu – stwierdził Mourinho.
By myśleć o awansie, PSG potrzebuje w Londynie strzelenia co najmniej jednego gola. Z wypowiedzi Blanca można jednak wywnioskować, że jego zespół nie rzuci się na rywali od pierwszej minuty. – Musimy grać spokojnie, być ostrożni, nie dać się zaskoczyć i sprowokować – wyjaśnia trener, który tak jak kibice duże nadzieje pokłada w Ibrahimoviciu. – To piłkarz, który uwielbia wielkie mecze. Potrafi zdobywać bramki w każdych okolicznościach i mam nadzieję, że pokaże to w środowy wieczór.
Optymizmu Blanca nie podzielają jednak ci, którzy dużą uwagę przykładają do statystyk. Tak się bowiem składa, że w ostatnich siedmiu meczach przeciwko drużynom Mourinho Zlatan nie strzelił bramki i nie zaliczył ani jednej asysty. Portugalski trener dobrze zna charakterystykę gry szwedzkiego napastnika. Miał okazję współpracować z nim w Interze Mediolan, dzięki czemu potrafi zneutralizować jego największe atuty. Czy uda mu się tego dokonać także tym razem?
Relacja LIVE z meczu Chelsea - Paris Saint-Germain w Ekstraklasa.net!