Liverpool rozbił Leicester w hicie i pędzi po mistrzostwo
Liverpool wygrał na wyjeździe z Leicester City w hicie 19. kolejki Premier League. The Reds mają obecnie 13 punktów przewagi nad drugimi w tabeli Lisami i chyba tylko apokalipsa może zabrać im tytuł mistrzowski
fot.
Hit w Boxing Day na Kings Powers Stadium od początku do końca wyglądał tak samo. Liverpoolczycy rozpoczęli swoje natarcie już w pierwszych sekundach i zakończyli je dopiero wraz z ostatnim gwizdkiem sędziego. Przewaga lidera była niezwykle przytłaczająca, czego początkowo nie odzwierciedlał wynik. Do przerwy The Reds prowadzili tylko 1:0 po Bramce Roberto Firmino. Brazylijczyk jest ostatnio w formie, bo strzelał kluczowe gole w półfinale i finale Klubowych mistrzostw świata, oraz "napoczął" Leicester.
Druga połowa była już natomiast koncertem gości. Zawodnicy Jurgena Kloppa dali się przez chwile wyszumieć Lisą, po czym rzucili się do ataku i między 71, a 78 minutą zdobyli trzy gole. Najpierw z rzutu karnego trafił James Milner, później wynik podwyższył Firmino, a dzieło zniszczenia dokończył Trent Alexander-Arnold. Anglik zdecydowanie był zawodnikiem meczu, bo oprócz bramki, zaliczył też dwie asysty, a jest przecież obrońcą...
Tym samym zawodnicy z miasta Beatlesów zrobili kolejny krok w kierunku tytułu mistrzowskiego. Obecnie Liverpool ma 13 punktów przewagi nad Leicester i jeden mecz zaległy, a między Manchesterem City, który jutro gra z Wolverhampton, dzieli ich 14 oczek. Ale nawet ta przepaść punktowa nie oddaje w pełni jaką przewagę nad resztą stawki ma lider. The Reds są pewni siebie i niszczą kolejnych rywali, bez znaczenia na warunki. Coraz częściej pojawiają się też spekulacje, że Liverpool może zakończyć ten sezon bez porażki, co byłoby zwieńczeniem tak pięknego sezonu.