Lekarz reprezentacji Polski potwierdził fatalne wieści dla Krystiana Bielika
Krystian Bielik w poniedziałkowym meczu rezerw Derby County został zniesiony z boiska. Według pierwszych, fatalnych prognoz 22-letni pomocnik mógł mieć zerwane więzadła i przed sobą kilkumiesięczna przerwę w grze. Czarny scenariusz potwierdził lekarz reprezentacji Polski. - Niestety, ale Krystiana czeka około pół roku przerwy w grze - ocenił Jacek Jaroszewski.
fot. sylwia dabrowa / polska press
Wprawdzie Krystian Bielik jest graczem pierwszej drużyny Derby County, ale w poniedziałek wystąpił w rezerwach przeciwko ekipie Tottenhamu do lat 23. Głównie dlatego, że za czerwoną kartkę otrzymał trzy mecze kary. Żeby nie wypaść z rytmu, miał grać w rezerwach. Stało się tak tylko przez 18 minut. Wówczas 22-letni piłkarz po jednym ze starć upadł na boisku i nie mógł z niego o własnych siłach.
Wtorkowe badania potwierdziły najgorszy możliwy scenariusz, czyli zerwanie więzadeł w kolanie. Sprawie przygląda się też lekarz reprezentacji Polski, Jacek Jaroszewski. – Niestety, ale Krystian zerwał więzadło krzyżowe przednie (ACL). Powrót do gry po zabiegu potrwa około pół roku – poinformował w rozmowie z serwisem "Łączy nas piłka".
Jeśli więc nie wydarzy się cud, Bielik w tym sezonie już nie zagra. Jakby tego było mało, jeżeli prognozy się sprawdzą, nie masz szans na znalezienie się w reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy w 2020. W ostatnich miesiącach jego akcje poszły w górę. Przed tym sezonem przeszedł do Derby z Arsenalu za 10 mln funtów. W czerwcu był wyróżniającą się postacią kadry do lat 21 podczas mistrzostw Europy. Jesienią w seniorskiej reprezentacji szanse dał mu Jerzy Brzęczek i je wykorzystał.
Najbliższe miesiące spędzi jednak na leczeniu.
Krystian Bielik: Trener widzi mnie w pomocy, ale mogę zastąpić Glika