menu

Oceniamy Ghanę za mecz z Portugalią: Błędy w obronie podarowały zwycięstwo rywalom

26 czerwca 2014, 22:14 | Przemysław Drewniak

Oceniając reprezentantów Ghany za mecz z Niemcami chwaliliśmy ich znakomitą grę w obronie, dzięki której podopieczni Jamesa Appiaha zdołali zremisować. Przeciwko Portugalii defensywa "Czarnych Gwiazd" wyglądała już jednak znacznie gorzej, a obie bramki Ghana traciła po indywidualnych błędach. Zobacz, jak oceniliśmy jej piłkarzy za ostatni występ na mundialu w Brazylii.

Fatawu Dauda - 5: Wybronił swojej drużynie mnóstwo sytuacji, choć w większości przypadków Portugalczycy strzelali wprost w niego. Jego występ zapamiętamy jednak przede wszystkim przez fatalny błąd, którym było odbicie górnej piłki wprost pod nogo Ronaldo. Ta pomyłka kosztowała Ghanę porażkę.

Harrison Afful - 6: Jeden z wygranych mundialu w Brazylii. W kolejnym spotkaniu zaprezentował się co najmniej przyzwoicie. W defensywie zaliczył dużo odbiorów, momentami potrafił poradzić sobie nawet z Ronaldo, a jednocześnie aktywnie brał udział w akcjach ofensywnych.

Jonathan Mensah - 4: Przedmeczowe zamieszanie wokół Ghany chyba najbardziej negatywnie wpłynęło na obrońców, bo to oni zagrali dużo słabiej niż w poprzednim meczu z Niemcami. Mensah często był spóźniony, chyba nie do końca skoncentrowany. Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby musiał mierzyć się z lepszym napastnikiem niż Eder.

John Boye - 3: Strzelec bramki samobójczej przyczynił się także do utraty gola na 2:1, gdy przeszkodził w interwencji swojemu bramkarzowi. Obrońca Rennes dobrze zagrał z Niemcami, ale przeciwko USA i Portugalii maczał palce w straconych bramkach, grając bardzo niepewnie.

Kwadwo Asamoah - 6: Wyróżnił się przede wszystkim piękną asystą przy golu Gyana. Aktywny w ofensywie, zachował także czujność w obronie, dzięki czemu skutecznie blokował po swojej stronie akcje Naniego.

Mohammed Rabiu - 5: Poprawny występ defensywnego pomocnika "Czarnych Gwiazd". Zdarzało mu się zbyt wolno reagować na zagrania rywali, ale wykonał także sporo typowej "brudnej" roboty w środku pola.

Emmanuel Agyemang-Badu - 5: Niczym specjalnym się nie wyróżnił. Próbował zagrywania prostopadłych piłek, co wychodziło mu z różnym skutkiem.

Andre Ayew - 5: Zaliczył kilka udanych dryblingów, ale szczególnie w pierwszej połowie złe rozmieszczenie drużyny powodowało, że był zbyt mało wykorzystywany przez kolegów z zespołu.

Christian Atsu - 5: Nieco bardziej aktywny na swoim skrzydle od Andre Ayewa, ale w jego akcjach brakowało przede wszystkim dokładnego wykończenia.

Majeed Waris - 3: Po wyleczeniu kontuzji rozegrał swój pierwszy mecz na mundialu i miał wspomagać w ofensywie Gyana. Ich współpraca nie układała się jednak najlepiej. Sam Waris był długim fragmentami meczu niewidoczny, a w drugiej połowie zmarnował doskonałą okazję na 2:1.

Asamoah Gyan - 6: Czasami będąc przy piłce nie widział lepiej ustawionych partnerów, ale i tak był najgroźniejszym zawodnikiem Ghany. Strzelając swoją szóstą bramkę w finałach MŚ przeszedł do historii afrykańskiej piłki, jako zawodnik z największą ilością trafień na mundialu.

Jordan Ayew - 3: Tak jak po wejściu na boisko w meczu z Niemcami zrobił dużo wiatru, ale bez żadnego skutku. Podejmował złe decyzje i marnował dobrze zapowiadające się akcje Ghany.

Afiriye Acquah i Mubarak Wakaso grali zbyt krótko, by ich ocenić.


Polecamy