Centralna Liga Juniorów. Karol Przybyła szkoli talenty w Olimpii Elbląg. Kwalifikacje podniósł w Szkole Trenerów PZPN
Karierę trenerską poświęcił młodzieży. Karol Przybyła, bo o nim mowa prowadzi drużyny juniorskie Olimpii Elbląg - w tym z U-17, która walczy teraz o byt w Centralnej Lidze Juniorów.
Szkolenie w Southampton
W grudniu minie rok od kiedy Karol Przybyła stał się posiadaczem UEFA Elite Youth A. To najwyższa licencja w piłce młodzieżowej. Razem z nim egzaminy końcowe w Szkole Trenerów PZPN zdało 21 osób w tym asystent z Olimpii, Kamil Syroka. Zajęcia przygotowawcze odbywały się tak jak na studiach zaocznych. Co któryś tydzień wszyscy zainteresowani musieli dojeżdżać na wykłady do Białej Podlaskiej. To przeszło 400 kilometrów z Elbląga, czyli bite pięć godzin w aucie bez możliwości jazdy autostradą.
Zdarzały się też sesje wyjazdowe. Trenerzy mieli okazję doszkalać się w Jagiellonii Białystok oraz angielskim Southampton, po którym oprowadzał ich m.in. stoper reprezentacji Polski, Jan Bednarek. Czterodniowy program obejmował uczestnictwo w treningach wszystkich grup juniorskich tego klubu. - Ta akademia laikom niewiele pewnie mówi, ale na Wyspach jest jedną z lepszych. Chłopcy są monitorowani przez sprzęt elektroniczny, przywożeni, odwożeni, w bazie odwiedza ich nauczyciel... To jest przepaść, naprawdę inna bajka - podkreśla Przybyła, który niebawem zajrzy również do Legii Warszawa, z którą Olimpia Elbląg od dłuższego czasu współpracuje.
Z lewej rodzice, z prawej menedżerowie
Karol Przybyła ma na oku swoich podopiecznych przez siedem dni w tygodniu. Jest bowiem nie tylko ich trenerem w drużynie, ale również nauczycielem wf-u szkole - konkretnie IV LO w Elblągu. Klasa liczy dwadzieścia siedem nazwisk, a godzin tzw. szkolenia sportowego jest w sumie dziesięć. Składają się na nie zajęcia motoryczne, odnowa biologiczna i praca z piłką na boisku - według ustalonego wcześniej harmonogramu. Osoby podchodzące spoza miasta są zakwaterowane w bursie.
Akurat w przypadku tej grupy nie widać zaangażowania KOR-u, czyli Komitetu Oszalałych Rodziców. Trudniej jest za to w młodszych rocznikach gdzie próbuje się podważać autorytet trenera. - Zasady trzeba wypracować jak najprędzej, żeby później nie dochodziło do niepotrzebnych scen - uważa nasz rozmówca. Podczas meczu proponuje rodzicom zajęcie miejsc na widowni i prowadzenie pozytywnego dopingu.
Wyzwaniem są za to menedżerowie kuszący juniorów wizją światowej kariery. Niedawno Olimpia straciła i Aleksa Łęckiego, i Bartosza Mowczyna, który ma już za sobą występ w kadrze U-15. Obaj odeszli do szkółki FASE Szczecin. Klub ten nie ma drużyny seniorskiej, dlatego zgodnie z obowiązującymi przepisami pozyskał ich za niewielką kwotę.
Pójść drogą bramkarza
Na szczęście wychowankowie zostają też w klubie i w nim stawiają pierwsze poważne kroki. Tak dzieje się właśnie w przypadku Dawida Kapłona - bramkarza z rocznika 2002. W tym sezonie zaliczył on już siedem występów na poziomie 2 ligi. - Dawid jest na stałe przypisane do seniorskiej drużyny. Ma z nią podpisany kontrakt. U nas zazwyczaj jest na zajęciach porannych w ramach szkoły. Bronił też w kilku meczach CLJ-tki - wyjaśnia Przybyła.
Kapłon przydałby się na końcówckę rundy jesiennej, ponieważ Olimpia nie jest pewna utrzymania. Zwycięstwo Jagiellonii Białystok sprawiło, że spadła do strefy spadkowej. Musi zatem zapunktować przeciwko warszawskim rywalom: Legii (18 listopada, u siebie) czy Escoli Varsovia (termin nie jest znany, mecz u siebie).
Jeżeli listopadowa misja się nie powiedzie to juniorzy Olimpii powrócą do ligi wojewódzkiej. Potem część z nich na pewno zagra w rezerwach na poziomie 4 ligi. Do nich wcześniej trafili chłopcy, którzy także występowali w Centralnej Lidze Juniorów. Najzdolniejsi docelowo trafią pod skrzydła trenera Adama Noconia, czyli na uzupełnienie do kadry na 2 ligę.
CENTRALNA LIGA JUNIORÓW w SPORTOWY24.PL
Wszystko o Centralnej Lidze Juniorów - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!