Celtic - Szachtior Karaganda LIVE! Kazachowie zagrają w Champions League?
Niejeden fantastyczny wieczór z Ligą Mistrzów przeżyli kibice Celticu Glasgow. Niestety dla nich dzisiejsze spotkanie może być ostatnim w tym sezonie, w którym usłyszą oficjalny hymn rozgrywek. Na drodze faworyzowanych Szkotów staje Szachtior Karaganda, który wygrał w pierwszym spotkaniu 2:0 i jest o krok od pierwszego w historii kraju awansu do Champions League!
Szok i niedowierzanie po pierwszym meczu
Dla obu drużyn będzie to druga rywalizacja w historii. W pierwszym spotkaniu zawodnicy Wiktora Kumukowa potwierdzili, że nie są chłopcami do bicia. Już po 12 minutach Szachtior objął prowadzenie po trafieniu Finonchenki. Goście co prawda mieli sporą przewagę, ale nie potrafili przełożyć jej na sytuacje podbramkowe. Gospodarze nastawili się na kontry i jedna z nich przyniosła zamierzony efekt. Drugiego gola, który ostatecznie ustalił wynik spotkania zdobył Khizhnichenko.
Pomiędzy meczami
Obie ekipy w sobotę rozegrały swoje spotkania ligowe. Celtic odpuścił w zupełności mecz w szkockiej ekstraklasie i na rywalizację z Inverness wyszedł rezerwowym składem. Przełożyło się to na pierwszą stratę punktów w tym sezonie (2:2).
Swojego meczu nie wygrał również Szachtior, który zremisował z Irtyszem Pawłodar 1:1.
Dużo znaków zapytania
Sporo zmartwień ma Neil Lennon, który nie będzie mógł skorzystać z usług Kayala, który nabawił się poważnej kontuzji w trakcie sobotniego meczu ligowego. Pod znakiem zapytania stoją także występy Georgiosa Samarasa, Krisa Commonsa, Jamesa Forresta, Derka Boerrigtera i Anthony'ego Stokesa. Dwóch pierwszych ma największe szanse na występ w dzisiejszym spotkaniu.
Wsparcie swoich kibiców robi różnicę
Trener Celticu, Neil Lennon, przed spotkaniem mówi otwarcie, że liczy na doping ze strony własnych kibiców. Jest przekonany, że miejscowi fani stworzą niezapomniane widowisko i będą 12 zawodnikiem gospodarzy.
Powtórzyć grę w obronie
W pierwszym meczu zwarte szyki obronne Szachtiora były nie do przejścia dla piłkarzy Celticu. Odpowiednie przesuwanie linii i przede wszystkim asekuracja mogła się podobać. Trener Wiktor Kumukow musi liczyć na to, że jego podopieczni powtórzą to na Celtic Park. Wtedy awans jego drużyny jest bardzo prawdopodobny.
Owca zapewni zwycięstwo?
W przeddzień pierwszego starcia przedstawiciele kazachskiej drużyny zabili na Astana Arenie owcę. Rytuał miał przynieść zwycięstwo nad Celtikiem. Wygrać się udało, ale przy okazji obrzęd wywołał spore oburzenie w Europie. Organizacja broniąca praw zwierząt domagała się nawet ukarania Szachtiora za mord na zwierzęciu. Jak zapowiedział trener Kazachów na konferencji przedmeczowej taki sam rytuał prawdopodobnie odbędzie się przed rewanżem.