"Piłka nożna jest łatwa, kiedy wszystko idzie dobrze"
W niedzielne wczesne popołudnie Stal Stalowa Wola pokonała na wyjeździe Gryf Wejherowo 3:2 w swoim ostatnim tegorocznym meczu rozgrywek drugoligowych. To zwycięstwo nie pozwoliło jeszcze jej wydostać się ze strefy spadkowej, ale znacznie przybliżyło ją do bezpiecznej lokaty. Nic więc dziwnego, że w klubie panują coraz lepsze nastroje.
Dla Stali nie był to wcale łatwy mecz. Podopieczni trenera Szymona Szydełki mieli sporą przewagę nad swoim przeciwnikiem przez zdecydowanie większą część spotkania, ale mimo tego losy wyniku nie były pewne niemal do ostatniego gwizdka sędziego.
Jeszcze w trzeciej minucie doliczonego czasu gry do drugiej połowy gospodarze z Wejherowa podejmowali rękawice i strzelili kontaktowego gola. - Bardzo wiele osób przypisywało nam przed tym spotkaniem trzy punkty, ale nasi piłkarze byli bardzo świadomi tego, jak trudny to będzie mecz, w jakich trudnych warunkach przyjdzie nam go rozgrywać i jaką ciężką pracę motoryczną mamy do wykonania. Realizowaliśmy przedmeczowe założenia i rzeczy nad którymi pracowaliśmy od początku tygodnia. Oczywiście można było uniknąć tych nerwowych sytuacji, gdzie przeciwnik łapał kontakt, bo przy stanie 2:0 stworzyliśmy sobie naprawdę kilka bardzo klarownych sytuacji, które powinny zakończyć się bramką, a to pozwoliłoby definitywnie zamknąć ten mecz. Tak się jednak nie stało stad też ta nerwowa końcówka. Reasumując – jesteśmy zadowoleni z pracy zespołu i realizacji zadań, jakie zostały przed nim postawione, co przełożyło się na zdobycie trzech punktów - powiedział po spotkaniu asystent trenera Szydełki, Konrad Bober (za stal1938.pl).
Dla stalowowolan było to szóste zwycięstwo w tym sezonie. Teraz to oni otwierają strefę spadkową z 22 punktami na swoim koncie. Trzy kolejne zespoły będące nad nimi w tabeli drugiej ligi, czyli Pogoń Siedlce, rezerwy Lecha Poznań oraz Górnik Polkowice, zdobyły tylko o dwa punkty więcej. Jedenasta Garbarnia Kraków o trzy, a dziesiąta Elana Toruń o cztery. To pokazuje, jak ciasno robi się w dolnej połówce tabeli i jak niewiele mimo wszystko potrzeba, by podczas wiosennych rozgrywek wydostać się w końcu na powierzchnię.
– Kiedyś Ryan Giggs powiedział takie znamienne zdanie: „piłka nożna jest łatwa, kiedy wszystko idzie dobrze, ale kiedy nie idzie staje się największym testem”. Myślę, że ten przysłowiowy test wszyscy mamy już za sobą, co na pewno pokazuje tabela, w której jesteśmy na 9 miejscu (od kiedy wraz z trenerem Szydełko pracujemy w Stalowej Woli). Jest to na pewno pozytywny prognostyk, ale (...) przed nami bardzo dużo ciężkiej i żmudnej pracy w zimie. Jestem przekonany, że wykonamy ją w należyty sposób i druga liga pozostanie w Stalowej Woli, bo ten klub ze względu na kibiców, infrastrukturę jaka tu powstała przy wsparciu miasta i przede wszystkim prezydenta na to zasługuje - dodał w rozmowie z mediami klubowymi Konrad Bober.
Całą wypowiedź Konrada Bobera przeczytasz tutaj.;nf
Stal zagrała już ostatni mecz ligowy w tym roku, ale wciąż czeka na nią pojedynek w Totolotek Pucharze Polski. W środę 4. grudnia podejmie ona w Boguchwale Lecha Poznań w ramach 1/8 finału tych rozgrywek. Początek zmagań o godzinie 12:15.