Cabaj: Motywacja nam siadła po pierwszej straconej bramce
- Motywacja nam "siadła" po pierwszej straconej bramce, bo wiedzieliśmy, że aby awansować, musimy strzelić cztery gole - mówił po przegranym 0:5 meczu rewanżowym 1/4 Pucharu Polski z Zagłębiem Lubin bramkarz Sandecji Nowy Sącz, Marcin Cabaj.
fot. Ryszard Kotowski
- Szkoda, że worek z bramkami otworzył się dla naszych rywali i to bardzo szeroko. Stwarzali sobie sytuacje i wykorzystywali praktycznie każdą z nich - analizował golkiper, który mecz oglądał z ławki rezerwowych. - Nasza linia obrony cały czas jest przebudowywana, ciągle dochodzą nowi zawodnicy. Mieliśmy tam trzech nowych graczy, do tego dwóch nowych defensywnych pomocników. Na razie nie wygląda to dobrze - stwierdził piłkarz nowosądeczan.
Trener Ryszard Kuźma "na gorąco" nie chciał komentować rozmiarów porażki, podziękował natomiast drużynie Oresta Lenczyka za naukę. - Mam nadzieję, że jak najwięcej z niej wyciągniemy na przyszłość. Nasza przygoda z Pucharem Polski się zakończyła. Jednak były to dla nas Himalaje, tak jak napisał to któryś z redaktorów. W tym spotkaniu mieliśmy momenty, kiedy staraliśmy się dorównać kroku rywalom, ale nie ma co ukrywać, że Zagłębie miało przewagę i w elemencie szybkościowym i taktycznym - przyznał Kuźma na konferencji prasowej.
- Emocje jeszcze nie ostygły, więc szkoleniowiec na razie nic nie mówił. Jednak na pewno w środę dokładnie przeanalizujemy nasze błędy - podsumował Cabaj.