Były prezes PZPN: Paulo Sousa to postać nieprzeciętna. Duże nazwisko jako piłkarz, a później jako trener
Paulo Sousa jest drugim po Leo Beenhakkerze zagranicznym selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski. Były reprezentant Portugalii pracował ostatnio w Girondins Bordeaux. Jego największymi sukcesami w karierze trenerskiej jest zdobycie mistrzostwa Szwajcarii z FC Basel i mistrzostwa Izraela z Maccabi Tel Aviv.
![](http://m.ekstraklasa.net/imgp/ccd1137fcef7337525fdc832b00667a7/480d220/aHR0cHM6Ly9kLXdnLnBwc3RhdGljLnBsL2svci90NS9vcS8xb3dveGR3a2t3Y28wMGtnazBnNGdvNHNvODg/d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e47598676.jpg.600.jpg)
fot. Grzegorz Jakubowski
- Paulo Sousa to postać nieprzeciętna. Duże nazwisko jako piłkarz, a później jako trener pracujący z sukcesami w kilku krajach. Pracował też kilka lat na Węgrzech, gdzie cieszył się opinią człowieka bardzo zdecydowanego, energetycznego, mającego swoje zdanie. To bardzo wyrazista postać. Jest rozpoznawalny i ceniony w świecie futbolu - stwierdził Michał Listkiewicz.
- Myślę, że Leo Beenhakker przełamał bariery psychologiczne, które były wobec trenera obcokrajowca. Pomogli też koledzy z innych dyscyplin sportu. Przecież mieliśmy i mamy wspaniałych trenerów cudzoziemców: skoczków narciarskich, siatkarzy, piłkarzy ręcznych. Również w lekkoatletyce i narciarstwie. To w tej chwili nie jest problem. W tej chwili mamy świetnie odbieranych trenerów zagranicznych w Ekstraklasie: Śląsku Wrocław czy Pogoni Szczecin. To, co mogło być problemem 15-10 lat temu, dzisiaj nim absolutnie nie jest - dodał były prezes PZPN.