Był taki mecz: Finał Ligi Mistrzów 1998. Zidane w barwach Juventusu i zawód na całej linii
Niemal dwie dekady temu w Amsterdamie doszło już do finałowego pojedynku Juventusu z Realem Madryt. Zinedine Zidane grał wówczas w barwach włoskiego zespołu i kompletnie rozczarował. Oto historia finału Ligi Mistrzów z 1998 roku.
fot. WEREK/EAST NEWS
Warto najpierw zwrócić uwagę na tło historyczne. W 1996 roku Zidane reprezentował barwy Girondis Bordeaux. W meczu Pucharu UEFA z AC Milanem wygrał niemal w pojedynkę. Niemal w tym samym czasie zaczęły się interesować nim największe kluby w Europie. Włoski biznesmen, właściciel Juventusu, Gianni Agnelli usłyszał nawet od samego Michela Platiniego polecenie, by postawić na Zidane'a. - Musicie go kupić - takie słowa padły w rozmowie.
Zidane zgodził się na dołączenie do Juventusu, ale wcześniej konsultował się z ówczesnym zawodnikiem "Bianconeri", Diderem Deschampsem. "Zizou" dowiedział się, jak to pięknie w Juventusie jest. Francuski kolega wspominał entuzjastycznie o klubie, Serie A i menadżerze Marcello Lippim. 24-latek zgodził się więc bez większego wahania.
Przez dwa lata świetnie radził sobie we włoskim klubie. Od razu zaskarbił sobie sympatię kibiców. Miał niesamowite umiejętności, które prezentował niemal w każdym meczu. W 1997 roku przyszedł czas na finał Ligi Mistrzów. To pierwsza poważna rysa w karierze Zidane'a. Juventus niespodziewanie przegrał z Borussią Dortmund, a francuskiego pomocnika wyłączył z gry Paul Lambert. Rok później miało być zupełnie inaczej. Miało.
#TOPSportowy24 - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/5bcf3d17-b247-6342-3898-89eade7f6960,dbc28b01-7f32-28c1-07ad-eaa0fbd877b6,embed.html[/wideo_iframe]
Sezon 1997/98 był przełomowy w europejskiej piłce. Po raz pierwszy w historii udział wzięły 24 drużyny (obecnie jest ich 32), które były rozmieszczone w sześciu grupach. Do ćwierćfinału awansowali zwycięzcy grup oraz dwa najlepsze kluby spośród tych, które w swoich grupach zajęły drugie miejsce. Włoski Juventus skorzystał z tego i jako wicelider grupy dostał się do dalszego etapu rozgrywek. Tam świetnie poradził sobie z Dynamem Kijów, następnie przeżył thriller z AS Monaco, aż w końcu dostał się do wymarzonego finału.
Finał przez długi czas był bardzo zacięty, ale też i wyrównany. Nieznacznie słabsi byli zawodnicy Juventusu, którzy mieli jednak nieco mniej światowych nazwisk w swoim składzie. W 66. minucie zwycięskiego, jak się później okazało, gola zdobył Predrag Mijatović. Piłka po dośrodkowaniu Robero Carlosa odbiła się od jednego z obrońców i trafiła pod nogi Jugosłowianina. Ten błyskawicznie ominął bramkarza i wpakował futbolówkę niemal do pustej bramki. Gol okazał się kontrowersyjny, gdyż Mijatović był w trakcie podania na pozycji spalonej. Finał zakończył się wynikiem 1:0, a zaraz po nim na Zidane'a spadła fala krytyki.
7⃣[unicode_pictographs]%F0%9F%8C%9F[/unicode_pictographs] #RMHistoryOn this day in 1998, we ended a 32-year wait and won our 7th European Cup![unicode_pictographs]%F0%9F%8E%A5[/unicode_pictographs] https://t.co/2YtGbRJS80#HalaMadrid pic.twitter.com/6keg2PQrsv— Real Madrid C.F. (@realmadriden) 20 maja 2017
W 1998 roku Francuz był już piłkarzem na poziomie światowym. Tamtego dnia zaprezentował się wyjątkowo słabo. Włoskie media stwierdziły, że był największym rozczarowaniem drużyny, mimo że przez cały sezon grał niesamowicie. Piłkarze tłumaczyli porażkę tym, że zbyt mocno trenowali i po prostu nie dali rady pod względem fizycznym. - Czasami sesje treningowe były tak wyczerpujące, że po powrocie do domu nie robiłem nic innego, tylko wymiotowałem - mówił po latach Zidane. Porażka ta była wielkim krokiem "Zizou" do kolejnych trofeów. Przecież niecałe dwa miesiące później sięgał po puchar Mistrzostw Świata, a sam znalazł się w zestawieniu najlepszej drużyny turnieju.
Od tego czasu minęło 19 lat. Dziś Zidane jest trenerem Realu Madryt i stoi przed historyczną szansą. Francuz może po raz trzeci w karierze dać swojej drużynie triumf w Lidze Mistrzów. Drugi raz z rzędu w roli trenera. Na stadionie w Cardiff przyjdzie mu zmierzyć się jednak z demonami przeszłości. Będzie mógł przełamać się przeciwko swojej dawnej drużynie albo niechlubnie udowodnić, że mecze Juventusu z Realem to jego czarne punkty w pełnej blasku karierze.
LIGA MISTRZÓW w GOL24
Więcej o LIDZE MISTRZÓW - newsy, wyniki, terminarze, tabele
TOP 10 meczów rozstrzygniętych w karnych