Buongiorno Serie A - rusza liga włoska!
Ostatnia z wielkich lig wznawia rozgrywki po urlopie. W przypadku włoskiej Seria A ten powrót wygląda inaczej. Włoska piłka przypomina zdezelowanego malucha, ale we wszystkim można dostrzec piękno.
Gwiazdy uciekają z Półwyspu Apenińskiego
Calcio wznawia rozgrywki już niemal tradycyjnie od afery korupcyjnej. Tym razem padło na Antonio Conte. Trener, który wywalczył w poprzednim sezonie mistrzostwo z Juventusem został zdyskwalifikowany na 10 miesięcy za ustawianie spotkań w sezonie 2010/2011 (prawdopodobnie chodzi o spotkania z Novarą i Albinoleffe). Jakby tego było mało latem Półwysep Apeniński opuściły kolejne gwiazdy: Zlatan Ibrahimovic, Thiago Silva i Ezequel Lavezzi. Rok temu Włochy opuścili Eto’o i Pastore. Dziś do Serie A nie przychodzą gwiazdy światowego formatu, a przecież Włosi grali w finale Euro 2012. W całej 23-osobowej kadrze, tylko trzech zawodników nie występowało w rodzimej lidze.
Do domiar złego stare stadiony nie przyciągają widzów. Tylko obiekty Romy, Interu i Milanu oraz Napoli zapełnia komplet widzów i to nie zawsze. Coraz mniej ludzi interesuję się Serie A, w Polsce nawet Canal+ nie będzie przeprowadzał transmisji z włoskich boisk w tym sezonie.
Włosi liczą na młode talenty
Jeśli nie ma "Ibry" czy Thiago Silvy to znaczy, że czas sięgnąć po młodzież. Przed sezonem we włoskiej prasie wiele miejsca poświęca się Mattii Destro z AS Romy. 21–letni napastnik jest bohaterem skomplikowanej transakcji. W poprzednim sezonie grał w Sienie, do której był wypożyczony z Genoi za 1,5 mln euro. Po tym jak napastnik strzelił 12 bramek w lidze i znalazł się w szerokiej kadrze Włoch na Euro 2012, Siena go wykupiła. Jednak, gdy Roma sprzedała Fabio Boriniego do Liverpoolu, postanowiła ściągnąć napastnika Sieny. Tylko, że wciąż prawa do jego karty posiadł klub z Genoi. Dopiero gdy Rzymianie dogadali się z obydwoma klubami Mattia stał się graczem Romy. Klub ze stolicy zapłacił za niego 8,5 mln euro, dorzucając do tego połowę praw do kart Piscitelli i Valerio Verrego, które wyceniono na 3 mln euro. Tak naprawdę to tylko wypożyczenie, Roma po sezonie będzie musiała dopłacić jeszcze 4,5 mln euro za transfer definitywny. Oto włoski futbol, wszystko jasne i klarowne.
Destro to nie jedyny talent, na który liczą Włosi. Spore nadzieje pokładane są w Angelo Ogbonnie, partnerze ze środka obrony naszego Kamila Glika. Obrońca był w kadrze Włoch na tegorocznym Euro. Jest wysoki i silny, już teraz kilka klubów chciało go mieć u siebie, ale władzom Torino udało się go zatrzymać.
Młode talenty w Serie A:
- Ezequiel Schelotto – Tydzień temu zadebiutował w kadrze Italii, jest graczem Atalanty.
- Lorenzo Insigne – wychowanek Zdenka Zemana, obecnie zawodnik Napoli, kibice z Neapolu już uważają do za drugiego Cavaniego.
- Stephen El Shaarawy – po odejściu Zlatana, utalentowany napastnik powinien otrzymywać więcej szans w ataku Milanu.
- Luis Muriel – 22–latek z Udinese w sparingach był najskuteczniejszym strzelcem zespołu.
"Stara Dama" nie ma sobie równych
Przed sezonem najmocniejszy wydaje się być Juventus. Mistrzowie Włoch wydali na transfery 45 mln euro, więc pozostałym ekipom będzie ciężko dorównać „Starej Damie” pod względem kadrowym. Na drugim miejscu powinna znaleźć się Roma. Nowy trener Zdenek Zeman z pewnością wprowadzi ofensywny styl w szeregi rzymian. Być może król strzelców w tym sezonie będzie właśnie z Romy. Walkę o ostatnie miejsce na podium powinny stoczyć kluby z Mediolanu. Inter zdecydowanie się wzmocnił, nikt nie wyobraża sobie powtórki z fatalnego poprzedniego sezonu. Za to AC Milan po wyprzedaży gwiazd jest na pewno słabszy niż przed rokiem. Może to być jeden ze słabszych sezonów Rossonerich.
W lidze może namieszać jak zawsze Udinese i Lazio. Warto zwrócić uwagę na Fiorentinę, która poczyniła kilka ciekawych transferów. Jeśli chodzi o dół tabeli, walkę o ligowy byt stoczą beniaminkowie: Torino, Pescara i Sampdoria. Torino i Sampdoria to dwie ekipy z doświadczeniem w Serie A. Obie mogą wyprzeć na zaplecze ekstraklasy Cagliari i Siene.
Polacy w Serie A
W tym sezonie naszymi przedstawicielami na boiskach Serie A będą Kamil Glik i Wojciech Pawłowski. Środkowy obrońca beniaminka z Torino wydaję się na starcie sezonu pewnym punktem drużyny. Natomiast bramkarz Udinese musi pogodzić się z rolą rezerwowego.
W Serie B sytuacja wygląda znacznie lepiej, na zapleczu Serie A mamy trzech przedstawicieli: Błażeja Augustyna w Catanii, Adriana Liberackiego w Regginie i Sebastiana Zielenieckiego w Cremonese.