menu

Buchalik po porażce z Zawiszą: Kibic denerwuje się, gdy nie ma wyników

7 marca 2015, 23:09 | Jakub Podsiadło

Mało który ligowy trener chciałby być teraz w skórze Franciszka Smudy - Wisła Kraków przegrała trzeci raz tej wiosny, a w końcówce przegranego meczu krakowian przeciwko Zawiszy Bydgoszcz część kibiców otwarcie lżyła szkoleniowca "Białej Gwiazdy". – Przykro słyszeć takie rzeczy z trybun, chociaż kibic wymaga wyników i denerwuje się, gdy ich nie ma – komentował po sobotnim spotkaniu bramkarz Michał Buchalik.

Wisła przegrała z Zawiszą
Wisła przegrała z Zawiszą
fot. Polska Press

Nasza gra dzisiaj nie wyglądała źle. Gdybyśmy mieli odrobinę szczęścia... – utyskiwał golkiper. Tylko w pierwszej połowie Semir Štilić ostemplował poprzeczkę bramki Grzegorza Sandomierskiego, a Wilde-Donalda Guerriera przerosło umieszczenie piłki w siatce z kilku metrów. – W praktyce mogliśmy strzelić trzy albo nawet cztery bramki - Zawisza w pierwszej połowie oddał tylko jeden strzał, a my mieliśmy na tyle sytuacji, żeby wygrać to spotkanie – stwierdził Buchalik. Niezależnie od ostatnich wyników Wisły, w ocenie bramkarza zespół z każdym meczem notuje drobny progres. – Gra nie wyglądała najgorzej - tak czy owak, nie przyniosła nam punktów. Musimy grać przede wszystkim tak, żeby zdobywać oczka. Ładnej gry nikt nie będzie pamiętał na drugi dzień po meczu, bo najważniejszy jest korzystny wynik. Tego nam brakuje.

Buchalik zapewniał, że nawet w obliczu kolejnej porażki morale w szatni pozostaje na tym samym poziomie i w szeregach wiślaków nie brakuje motywacji. – Każdy wie, w jakiej jesteśmy sytuacji i każdy daje z siebie na boisku wszystko – zaczął. – Proszę mi wierzyć, że tutaj nikt nie odpuszcza, mobilizuje swoich kolegów i gra na sto procent – tłumaczył. Zamiast do dziennikarzy, wiślak powinien raczej skierować te słowa do kibiców - w samej końcówce spotkania "Biała Gwiazda" jeszcze desperacko walczyła o uratowanie remisu, gdy część fanów zaczęła obrzucać epitetami trenera Franciszka Smudę. – Przykro było słyszeć takie rzeczy – przyznał Buchalik po spotkaniu, ale zaraz potem dodał: – Kibic się denerwuje, gdy nie ma wyników i wymaga, bo Wisła to klub, który zdecydowanie powinien grać o najwyższe cele.


Polecamy