menu

Brzyski: Byłem zdziwiony gdzie Dossa biegnie

10 maja 2014, 00:42 | Marek Koktysz

Po fenomenalnym meczu warszawskiej Legii, która pokonała Wisłę Kraków aż 5:0, z dziennikarzami przyszedł porozmawiać Tomasz Brzyski. Lewy obrońca zaliczył tego dnia asystę i przede wszystkim, razem z resztą obrońców i Kuciakiem, zachował czyste konto.

Po tak kapitalnym meczu musiało paść pytanie, czy Legia może wycisnąć z siebie jeszcze więcej. Brzyski stwierdził, że trudno ocenić czy Wojskowych stać na jeszcze lepszą grę. - Ciężko powiedzieć czy był to szczyt naszych możliwości. Na pewno zagraliśmy bardzo dobry mecz. Nas bardzo cieszy, że kolejny mecz zagraliśmy bez straconego gola, co jest dla nas bardzo cenne. Oby tak do końca.

Zwycięstwo tak dużą różnicą bramek, w spotkaniu z tak klasowym rywalem jak Wisła, to wielkie osiągnięcie. - Mieliśmy dzień konia, strzeliliśmy pięć bramek. Cieszymy się, bo to już końcówka i każdy mecz jest dla nas ważny. Podchodzimy do każdego meczu na 120%. Wynik 5:0 mówi sam za siebie. Wiadomo, że Wisła miała tam jakieś swoje sytuację, chociaż nie za dużo. W zasadzie jedyną stuprocentową okazję miał Stillić, kiedy trafił w poprzeczkę. Uderzyłby trochę niżej to piłka byłaby w siatce. Myślę jednak, że nawet jakby to wpadło, to i tak byliśmy pewni zwycięstwa.

W pewnym momencie legioniści mogli mieć małe "deja vu". Znowu grali tylko oni i zupełnie jak 16 marca, w pewnym momencie było 2:0, a pierwsza połowa zbliżała się do końca. Czy Wojskowi obawiali się powtórki z ostatniego meczu przeciwko Wiśle, kiedy stracili zwycięstwo? - To był zupełnie inny mecz. Wiedzieliśmy, że wtedy w zasadzie przegraliśmy. Kiedy się ma z Wisłą wynik 2:0, to się powinno wygrywać. Dzisiaj nie pozwoliliśmy sobie na nonszalancję, tylko dążyliśmy do strzelenia kolejnych bramek.

Dla Brzyskiego to kolejny udany mecz. W zeszłej kolejce zaliczył asystę przeciwko Lechii, teraz wpadła kolejna w meczu z Wisłą. To już dziesiąte otwierające drogę do bramki podanie "Brzytwy" w tym sezonie ligowym. - Cieszę się z kolejnej asysty w kolejnym meczu. Myślę, że coś się odblokowało i mam nadzieję, że zostanie tak do końca. Mam nadzieję, że co mecz będzie jakaś asysta.

Brzyski skomentował także krótko występy swoich kolegów. Pozytywnie wypowiedział się o Kucharczyku oraz pochwalił ofensywne wyjście Dossy. - Michał jest dobrym zawodnikiem. Dostał szansę i ją wykorzystał, chwała mu za to. Strzelił bramkę i pomagał mi bardzo dużo w defensywie, więc myślę, że można go pochwalić - stwierdził. - Czekał na tę bramkę i czekał [Dossa Junior - przyp.red.]. Chłopak zasłużył na nią, bo dobrze gra w defensywie i miał tę sytuację w ofensywie. No i w końcu mu się udało. Sam byłem zdziwiony gdzie on biegnie, bo tak podłączył się do przodu nie wiadomo skąd i jak, ale fajnie. Chyba czuł, że to jest jego dzień.


Polecamy