menu

Brutale i leszcze. Antyjedenastka 11. kolejki Lotto Ekstraklasy według GOL24 [GALERIA]

8 października 2018, 22:17 | DW

Choć miniona kolejka nie obfitowała w spektakularne wpadki, niektórzy zawodnicy pokazali, na co ich stać - oczywiście w jak najgorszym tego słowa znaczeniu. Po raz kolejny z boiska wylecieli Tosik i Piech, na bramce spał Gostomski, a reszta - mimo że prezentowała solidny poziom - odpuściła przed przerwą na mecze reprezentacji. Oto najgorsi piłkarze 11. kolejki Lotto Ekstraklasy.

Choć miniona kolejka nie obfitowała w spektakularne wpadki, niektórzy zawodnicy pokazali, na co ich stać - oczywiście w jak najgorszym tego słowa znaczeniu. Po raz kolejny z boiska wylecieli Tosik i Piech, na bramce spał Gostomski, a reszta - mimo że prezentowała solidny poziom - odpuściła przed przerwą na mecze reprezentacji. Oto najgorsi piłkarze 11. kolejki Lotto Ekstraklasy.
fot.
Nie zdołał obronić strzału Imaza w pierwszej połowie i minął się z piłką przy drugim golu Hiszpana. Można powiedzieć, że w pojedynkę "załatwił" Cracovii derby.
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Boiskowy bandyta Tosik znów zaprezentował swoje umiejętności. Tym razem nie było zagrożenia zdrowia, ale po prostu sama głupota zawodnika. Wyleciał z boiska za faul taktyczny, mając na koncie żółtą kartkę. Po jego zejściu, Zagłębie nie zdołało już wywieźć z Gdyni trzech punktów.
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Od początku sezonu pokazuje, że nie nadaje się do gry w Ekstraklasie. Mecz z Lechią tylko obnażył jego słabości. Gdańszczanie z łatwością strzelali beniaminkowi gole, a duża w tym zasługa postawy Jędrycha.
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
Trudno sobie wyobrazić, że jeszcze niedawno był jednym z trzech Polaków w Napoli. Kompletnie nie radzi sobie w Ekstraklasie, a co dopiero w Serie A. W defensywie zagrał bardzo słabo, a do tego dołożył trafienie samobójcze.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
Jego pomyłka kosztowała gliwiczan pierwszą straconą bramkę. Potem było już im trudniej złapać rytm, przez co tylko zremisowali w Legnicy.
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Miał dużo pracy w defensywie i nie zawsze stał na wysokości zadania. Szczególnie w drugiej połowie, kiedy aktywny na skrzydle był Sebastian Kowalczyk.
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
Legia rządziła w środku pola. Łabojko miał przeciwko sobie doświadczonego Cafu, któremu nie podołał i w efekcie obrona Śląska praktycznie nie miała wsparcia w kluczowych fragmentach.
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Zagrał słaby mecz, ale najwięcej pretensji można do niego mieć za "symulkę" na środku boiska. Dlaczego? W jakim celu? Wielka szkoda, że młody zawodnik decyduje się na takie rzeczy.
fot. Lucyna Nenow / Polska Press

fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
Brutalny faul na Jędrzejczyku i zwyzywanie sędziów przy linii bocznej. Czy potrzeba coś więcej?
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
Nie można opierać całej ofensywy na jednym zawodniku. Wiślacy z Płocka nie potrafili odeprzeć ataków Pogoni, z przodu nie mieli nic do zaoferowania. Ricardinho jest jednocześnie winowajcą i ofiarą.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
<a href="http://www.gol24.pl/ekstraklasa/g/spadajace-gwiazdy-ktore-wybraly-polske-najwieksze-nazwiska-w-historii-ekstraklasy,12825570,26941842/#utm_source=GOL24&utm_medium=spadajace-gwiazdy&utm_campaign=ostatni-slajd"><img src="http://d.webgenerator24.pl/k/r/9k/8d/3iysty4gwsscw040o4kow80skk8/spadajace-gwiazdy.600.jpg" ><h2><b>Spadające gwiazdy, które wybrały Ekstraklasę</b></h2></a>
fot.
1 / 13

Polecamy