menu

W meczu na szczycie remis Bruk-Betu Termaliki z ŁKS-em, z którego najbardziej cieszą się w… Krakowie

16 kwietnia 2023, 16:03 | Piotr Pietras

Zespół Bruk-Betu Termaliki Nieciecza przegrywał na swoim stadionie już 0:2 z ŁKS-em Łódź, ale ostatecznie w drugiej połowie „Słoniom” udało się odrobić straty i spotkanie dwóch czołowych drużyn I ligi zakończyło się remisem. Podział punktów ucieszyć musiał najbardziej Wisłę Kraków, która wskoczyła na drugie miejsce w tabeli, a do liderującego ŁKS-u odrobiła dwa punkty.


fot. Bruk Bet Termalica Nieciecza

fot. Bruk Bet Termalica Nieciecza

fot. Bruk Bet Termalica Nieciecza

fot. Bruk Bet Termalica Nieciecza

fot. Bruk Bet Termalica Nieciecza

fot. Bruk Bet Termalica Nieciecza

fot. Bruk Bet Termalica Nieciecza

fot. Bruk Bet Termalica Nieciecza
1 / 8

Mecz dwóch drużyn z czołówki tabeli dostarczył sporo emocji. Lider z Łodzi rozpoczął spotkanie od gry wysokim pressingiem, z którym niecieczanie początkowo mieli duże problemy. Tak było m.in. w 13 min gdy łodzianie przejęli piłkę w środkowej strefie boiska, szybko przerzucili ją na pole karne „Słoni”, gdzie Maciej Śliwa zagrał do Pirulo, a Hiszpan ładnym, technicznym uderzeniem przerzucił futbolówkę nad Tomaszem Loską i goście wyszli na prowadzenie.

Chwilę później miejscowi przebudzili się i znakomitą okazję na wyrównanie miał Muris Mesanović, napastnik Bruk-Betu Termaliki przegrał jednak w sytuacji sam na sam z Aleksandrem Bobkiem. Po kilku kolejnych minutach Wiktor Biedrzycki próbował pokonać bramkarza ŁKS-u strzałem głową, ale i tym razem Bobek był na posterunku. Miejscowym nie udało się doprowadzić do remisu, tymczasem po kolejnej dwójkowej akcji Śliwy z Pirulo, tym razem ten pierwszy strzałem z bliska pokonał Loskę. Strata drugiego gola sprawiła, że niecieczanie wyglądali na mocno podłamanych i mieli sporo szczęścia, że przed przerwą nie stracili kolejnej bramki.

Po zmianie stron wszystko się jednak zmieniło. Gospodarze przejęli inicjatywę i coraz częściej zaczęli niepokoić defensywę ŁKS-u. Już w 53 min miejscowym udało się zdobyć kontaktowego gola z rzutu karnego, który poprzedził mocny strzał z dystansu Mariusza Fornalczyka. Po uderzeniu pomocnika „Słoni” Bobek odbił wprawdzie piłkę, ale próbujący ją dobić Nemanja Tekijaski został sfaulowany przez Artemijusa Tutyskinasa. Pewnym wykonawcą „jedenastki” był Biedrzycki.

Wyrównującego gola zespół z Niecieczy także zdobył z rzutu karnego. Tym razem Fornalczyk oddał niecelny strzał, ale naciskający go Ukrainiec Władysław Ochronczuk poślizgnął się i wpadł w pomocnika „Słoni”, a arbiter wskazał na „wapno”. I tym razem rzut karny pewnie wykonał Biedrzycki. Obrońca Bruk-Betu Termaliki w doliczonym czasie gry bliski był ustrzelenia pierwszego w swojej karierze hat-tricka i zdobycia zwycięskiej bramki dla niecieczan. Wtedy to po dośrodkowaniu Adama Radwańskiego z rzutu rożnego Biedrzycki strzelał głową, ale znakomitą interwencją popisał się Bobek.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - ŁKS Łódź 2:2 (0:2)
Bramki: 0:1 Pirulo 13, 0:2 Śliwa 30, 1:2 Biedrzycki 53 karny, 2:2 Biedrzycki 80 karny.
Bruk-Bet Termalica: Loska - Radwański, Biedrzycki, Putiwcew (46 Kadlec), Tekijaski - Trubeha (84 Błachewicz), Dombrowskyj, Zawijskyj (46 Fornalczyk), Hubinek (63 Poznar), Karasek (63 Purece) - Mesanović.
ŁKS: Bobek – Szeliga, Monsalve, Marciniak, Tutyskinas - Pirulo (89 Dąbrowski), Kowalczyk (89 Ibe-Torti), Mokrzycki, Trąbka (74 Ochronczuk), Śliwa (74 Biel) - Jurić (68 Janczukowicz).
Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Żółte kartki: Biedrzycki, Trubeha, Zawijskyj, Purece - Szeliga, Monsalve, Tutyskinas, Pirulo, Kowalczyk. Widzów: 3428.

I LIGA WIOSNA 2023: WYNIKI, TABELA, TERMINARZ;nf

[polecane]24680273, 24427221, 23454149, 24626691, 20239947, 24314699[/polecane]

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce


Polecamy