menu

Bruk-Bet Nieciecza. Bośniak Vlastimir Jovanović będzie czołową postacią w środku pola

2 czerwca 2017, 15:15 | Piotr Pietras

Ekstraklasa piłkarska. 32-letni Vlastimir Jovanović kończy pierwszy sezon występów w zespole Bruk-Betu Termaliki w dobrym nastroju, choć jak podkreśla, czuje mały niedosyt z powodu słabej dyspozycji zespołu w rundzie finałowej.

Vlastimir Jovanović (z prawej) w tym sezonie zagrał w 28 meczach
Vlastimir Jovanović (z prawej) w tym sezonie zagrał w 28 meczach
fot. Fot. GPG

-- Sezon generalnie można zaliczyć do udanych, gdyż cel, jaki został postawiony drużynie przed rozpoczęciem rozgrywek, czyli awans do czołowej ósemki, został zrealizowany - podkreśla Bośniak. - Szkoda jedynie, że w meczach grupy mistrzowskiej nie udało się nam zagrać równie skutecznie jak w końcówce części zasadniczej. W rywalizacji z drużynami z czołowej ósemki nie wygraliśmy na razie żadnego meczu, choć w drugiej połowie spotkania z Jagiellonią Białystok pokazaliśmy, jak duży potencjał drzemie w naszej drużynie - dodaje.

Wiele wskazuje na to, że ważnym powodem słabszej dyspozycji zespołu z Niecieczy w meczach grupy mistrzowskiej były szybko stracone bramki, praktycznie w każdym z dotychczas rozegranych spotkań.

- To prawda, jesteśmy drużyną, która wraz z upływem czasu rozkręca się i gra coraz lepiej - przyznaje Jovanović. - Problem pojawia się, gdy stracimy bramkę w początkowych fragmentach meczu. Wtedy trudno jest się nam podnieść. Najlepszym potwierdzeniem moich słów jest mecz z Pogonią Szczecin, w którym nie straciliśmy gola w pierwszych minutach meczu i do końca walczyliśmy o zwycięstwo, kończąc mecz remisem 1:1. Po spotkaniach rundy finałowej pozostał nam więc pewien niedosyt, ale mamy jeszcze jedną szansę. W niedzielę zagramy na wyjeździe przeciwko Wiśle Kraków i postaramy się zaprezentować tak, jak w drugiej odsłonie ostatniego meczu z Jagiellonią - podkreśla pomocnik z Bośni i Hercegowiny.

We wspomnianym meczu z zespołem z Podlasia Jovanović zdobył przepięknego gola strzałem z dystansu. - Była to jedna z ładniejszych bramek jakie strzeliłem w swojej karierze - przyznaje pomocnik „Słoników”. - Piłka idealnie ułożyła mi się na nodze i w dodatku poszybowała w okolice „okienka”, dlatego bramkarz nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Jestem jednak zawodnikiem, którego cieszą nie tylko strzelone bramki, ale także asysty, po których koledzy z drużyny trafiają do siatki. Futbol jest przecież grą zespołową, w której liczy się kolektyw i odpowiednia współpraca na boisku - podkreśla popularny „Jova”, który w kolejnym sezonie także będzie występował w drużynie Bruk-Betu Termaliki, kontrakt z klubem z Niecieczy ma bowiem ważny do 30 czerwca 2018 roku.

W nadchodzącym sezonie zespół z Niecieczy ma zostać jeszcze bardziej odmłodzony, dlatego wszystko wskazuje na to, że czołową postacią w środku pola będzie właśnie Jovanović, który w obecnym sezonie wielokrotnie swoją postawą na boisku udowadniał, że można powierzyć mu rolę dyrygenta. - W tej chwili trudno mi cokolwiek powiedzieć o nadchodzącym sezonie, gdyż w klubie nie rozmawialiśmy na ten temat. Faktem jest, że w Niecieczy szybko się zaaklimatyzowałem i czuję się w tym klubie bardzo dobrze. Na razie nie myślę jeszcze o nowym sezonie, gdyż wszyscy koncentrujemy się na niedzielnym meczu wyjazdowym z Wisłą, w którym spróbujemy się wreszcie przełamać i po raz pierwszy wygrać w grupie mistrzowskiej. Czeka nas bardzo trudne zadanie, gdyż drużyna z Krakowa prezentuje się bardzo solidnie - podkreśla Bośniak.

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/a52c9c24-bdfa-883f-b5f5-f12408d50f4d,abdba554-8ad8-7f0e-1ddb-8b18ad69b465,embed.html[/wideo_iframe]