menu

Brosz, trener Korony: - Z Podbeskidziem czeka nas trudny mecz

5 maja 2016, 13:26 | (SAW)

Jeśli Korona Kielce wygra w piątek mecz z Podbeskidziem w Bielsku-Białej, będzie miała już zapewniony ligowy byt na następny sezon. Po bardzo dobrym spotkaniu z Wisłą Kraków wygranym 3:2, można być optymistą przed konfrontacją z „Góralami”.

Trener Korony Kielce Marcin Brosz.
Trener Korony Kielce Marcin Brosz.
fot. Sławomir Stachura


[zaj_kat][podobne]

Trener Brosz jest ostrożny

Choć Korona jest obecnie na najwyższym, 9 miejscu w grupie spadkowej z 25 punktami, a Podbeskidzie ostatnie (19 pkt.), to trener Marcin Brosz podchodzi bardzo ostrożnie do konfrontacji z „Góralami”. - Czeka nas piekielnie trudny mecz, a potem kolejne dwa równie ciężkie. Nie podchodzimy do meczu w Bielsku-Białej patrząc jedynie na tabelę. Wciąż musimy być bardzo czujni i walczyć o punkty – przyznaje Brosz.

Trener kielczan ma komfortową sytuację, gdyż nikt nie musi pauzować za kartki, a po takiej pauzie wraca Senegalczyk Djibril Diaw. Do dyspozycji trenera będzie też Nabil Aankour, ale wydaje się, że zwycięskiego składu szkoleniowiec nie będzie zmieniał.

- Po meczu z Wisłą jest w zespole sporo mikrourazów, ale mam nadzieję, że wszyscy będą gotowi na Podbeskidzie – przyznał Brosz, mając też na myśli Airama Cabrerę, który po ostrym wejściu Arkadiusza Głowackiego opuścił boisko w 71 minucie meczu i w środę nie trenował. Najlepszy strzelec zespołu i wicelider wśród najskuteczniejszych w całej ekstraklasie (16 bramek) powinien jednak w piątek zagrać przeciwko „Góralom”.

Sekulski gotowy

Jeśli jednak okaże się, że Hiszpan nie będzie mógł zagrać, bądź zejdzie z boiska dosyć wcześnie, to zastąpi go Łukasz Sekulski. Napastnik wypożyczony do Korony z Jagiellonii Białystok wciąż czeka na swojego pierwszego gola w barwach Korony w ekstraklasie.

[reklama]

- Ja jestem gotowy do gry i jeśli trener uzna, że mam wejść ma boisko, to postaram się go nie zawieść. Czy zapowiada się wojna w Bielsku-Białej? Mam nadzieję, że będzie to przede wszystkim mecz piłkarski. Podbeskidzie słynie z twardej walki, jest w trudnej sytuacji, więc można się spodziewać, że będzie to bardzo zacięty mecz. Wierzę, że wyjdziemy z niego zwycięsko – podkreśla Sekulski.

Nadzieje Grzelaka

W wyjściowym składzie Korony zobaczymy też Rafała Grzelaka, który wspólnie z innymi środkowymi pomocnikami – Aleksandrsem Fertovsem i Vlastimirem Jovanoviciem powinien skutecznie zabezpieczyć środek pola.

-Podbeskidzie ma kadrowe problemy, ale to nie nasze zmartwienie. Są w kryzysie, przede wszystkim mentalnym i postaramy się to wykorzystać. Chcemy jak najszybciej załatwić sobie utrzymanie w ekstraklasie - podkreśla Grzelak.