menu

Broń Radom - ŁKS Łódź. Bez porażki, ale i bez zwycięstwa na własnym boisku

5 września 2015, 12:02 | Monika Wantoła

Mimo przerwy w ekstraklasowych rozgrywkach związanych z pojedynkiem reprezentacji polski trzecia liga nie zwalnia tempa. Kolejny weekend to następne starcia o punkty. Na boisko wybiegną między innymi zawodnicy Broni Radom, którzy mierząc się z Łódzkim Klubem Sportowym powalczą o pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością w tym sezonie.

Łódzki Klub Sportowy pokonał przed własną publicznością beniaminka trzeciej ligi, Oskara Przysucha. Później wygrał z Pilicą Białobrzegi na wyjeździe. Teraz w Radomiu zmierzy się z Bronią.
Łódzki Klub Sportowy pokonał przed własną publicznością beniaminka trzeciej ligi, Oskara Przysucha. Później wygrał z Pilicą Białobrzegi na wyjeździe. Teraz w Radomiu zmierzy się z Bronią.
fot. Krzysztof Szymczak / PolskaPress

Trzecia w zeszłym sezonie Broń Radom nie zachwyca na inaugurację rozgrywek. Po pięciu kolejkach plasuje się na dziesiątej pozycji z dorobkiem sześciu punktów, wywalczonych głównie na wyjazdach. Przed własną publicznością podopiecznym Tomasza Dziubińskiego po letniej przerwie nie udało się jeszcze wygrać, choć także i nie ponieśli żadnej porażki, jedyny raz uznając wyższość rywala w Warszawie. Chociaż trener Marek Chojnacki podkreśla, że miejsce w tabeli nie oddaje potencjału radomian, to nie da się nie zauważyć, że mimo wszystko z wygrywaniem mają problem.

Pozwala to czwartym w stawce łodzianom, którzy w sobotę zmierzą się z biało-czerwono-niebieskimi, być dobrej myśli, choć mimo wszystko powinni uważać, gdyż gospodarze z pewnością będą chcieli zrehabilitować się za ostatnią wysoką porażkę z Polonią Warszawa. Czarne Koszule w minioną niedzielę wręcz zdeklasowały rywala, zmuszając radomskiego bramkarza do czterokrotnego wyjmowania piłki z siatki i nie pozwalając na strzelenie nawet kontaktowego gola. Działacze zareagowali szybko i jeszcze wzmocnili zespół, uzupełniając skład synem trenera, Adrianem Dziubińskim, pomocnikiem występującym wcześniej w pierwszoligowej Pogoni Siedlce.

Łodzianie muszą więc pamiętać, co zresztą słusznie zauważa trener Marek Chojnacki, że nawet pomimo gorszych wyników rywala lekceważyć nie można. Jak podkreślił szkoleniowiec bo obejrzeniu meczu radomian z Czarnymi Koszulami, to nadal silna i groźna drużyna. Czy zdoła się podbudować po poprzedniej przegranej i odniesie pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością w tym sezonie, przekonamy się w późne sobotnie popołudnie. Radomianie zmierzą się z biało-czerwono-białymi o godzinie 16:00.


Polecamy