menu

Borysiuk: Bramka w końcówce zawsze ma lepszy smak

11 kwietnia 2015, 20:36 | jac

Zasługujemy na oklaski za cierpliwość, którą pokazaliśmy. Trzy punkty zostają w Gdańsku zasłużenie - powiedział po zwycięstwie nad Legią Warszawa jej były pomocnik, a obecnie piłkarz Lechii Gdańsk, Ariel Borysiuk.

Lechia Gdańsk - Legia Warszawa
Lechia Gdańsk - Legia Warszawa
fot. Tomasz Bołt

Dużą satysfakcję sprawiliście sobie i kibicom, prawda?
Bez dwóch zdań. Po raz pierwszy odkąd gram w Gdańsku tak wielu kibiców przyszło na mecz. Daliśmy im radość. Owszem, trochę na nią poczekali, ale myślę, że było warto. Bramka w końcówce zawsze ma lepszy smak.

Co było przełomowym momentem w tym spotkaniu? Czerwona kartka dla Ondreja Dudy?
Tak sądzę. Wcześniej niewiele działo się na boisku. Po zejściu Dudy Legia musiała się cofnąć. Początkowo nie szła nam gra w ataku pozycyjnym, ale już w ostatnim kwadransie było inaczej. I Legia pękła. Zasługujemy na oklaski za cierpliwość, którą pokazaliśmy. Trzy punkty zostają w Gdańsku zasłużenie.

Sędzia pod koniec nie uznał wam gola. I była to raczej prawidłowa decyzja, choć wy mieliście do niego pretensje.
Na pewno podjął kontrowersyjną decyzję. Pewnie gdyby nie udało nam się zdobyć później bramki i mecz zakończyłby się remisem, to pozostałby niesmak. Na szczęście nie trzeba o tym szerzej dyskutować, bo Maciek Makuszewski trafił do siatki. Na pewno będzie świętować do późna… (śmiech).

Wysłuchał Jacek Czaplewski / Ekstraklasa.net