Borussia nie mogła celebrować mistrzostwa przez całą noc. Czeka Puchar Niemiec
Cztery lata temu Jürgen Klopp był kandydatem na trenera Bayernu. Ostatecznie ster w Monachium przejął jednak Jürgen Klinsmann. Dziś władze bawarskiego klubu mają czego żałować, bowiem Klopp został właśnie najlepszym trenerem w historii Bundesligi!
- Nie będę mówił, że będziemy najlepsi, ale wiem, gdzie jest miejsce Dortmundu - mówił Klopp, gdy Joachim Watzke ogłosił go następcą Thomasa Dolla. Dziś to miejsce to absolutny szczyt Bundesligi.
Wszystko za sprawą 81 punktów, które Borussia zdobyła w obecnym sezonie. To o dwa oczka więcej od osiągnięcia Bayernu sprzed czterdziestu lat!
- Wiedzieliśmy, jak wszyscy pragną rekordu, więc od początku graliśmy poważnie - powiedział Łukasz Piszczek, a potwierdzeniem jego słów jest wynik - 4:0 z Freiburgiem po dwóch golach Lewandowskiego i dwóch Błaszczykowskiego. - To był dobry sezon. Graliśmy tak, jak powinniśmy, i zostaliśmy za to wynagrodzeni - ocenił z kolei Mario Götze.
Od początku meczu fani czekali na rozpoczęcie fety. Tuż przed końcem spotkania spiker prosił ich, aby wstrzymali się z celebracją sukcesu na murawie, aż zawodnicy wejdą na trybunę honorową. Fani wysłuchali go, dzięki czemu na stadionie cały czas panowała świetna atmosfera. W Dortmundzie wszyscy myślą już o kolejnym trofeum. - 81 punktów? Passa meczów bez porażki? Pięknie byłoby zdobyć Puchar Niemiec - powiedział Patrick Owomoyela. - To dziwne, że nie możemy celebrować zdobycia patery przez całą noc, ale odbijemy sobie po finale Pucharu Niemiec - obiecał Nevan Subotić.