Liga Mistrzów. Real Madryt nie zawiódł. Królewscy pewnie pokonali Borussię i awansowali do fazy pucharowej
Liga Mistrzów. Real Madryt mógł dziś przejść niechlubnie do historii. Obecna drużyna Zinedine'a Zidane'a grała mecz o być albo nie być w Lidze Mistrzów. Do tej pory Królewscy nigdy nie zakończyli swojej przygody z tymi rozgrywkami na poziomie fazy grupowej. Ciężar gatunkowy spotkania był więc ogromny.
![Karim Benzema ustrzelił dziś dublet, ale okazji miał znacznie więcej.](http://m.ekstraklasa.net/imgp/d32c110304ee37992571128e9f9caeb7/480d220/aHR0cHM6Ly9kLXdnLnBwc3RhdGljLnBsL2svci9qaS9jaS9lbXdiZGx3MGM0Y3dna2dra2MwNGdjY2trd3c/0c7b04bbdc60c429398cfffc1fa0518946935746.jpg.600.jpg)
fot. Real Madryt
Real Madryt - Borussia Moenchengladbach 2:0 (2:0)
Real pewnie pokonał zespół Borussii Moenchengladbach, który również grał dziś o awans do fazy pucharowej. Zwycięzca tego meczu mógł być bowiem pewny gry na wiosnę w tych rozgrywkach. Niemiecka drużyna była przed tą kolejką liderem grupy B, gdzie rywalizacja była najciekawsza i trwała do ostatniej serii gier. Ostatecznie w Mediolanie, między Interem a Szachtarem padł remis, więc zarówno Real, jak i Borussia weszli do 1/8 finału.
Wygraną nad Borussią przypieczętował Karim Benzema. Francuski napastnik całkowicie wziął na siebie odpowiedzialnośc za strzelanie goli i trafił do siatki Yanna Sommera już w 9. minucie. Dośrodkowanie Lucasa Vazqueza i akcja została sfinalizowana strzałem głową. W 32. minucie Benzema skompletował dublet. Dogrywał do niego Rodrygo.
Napastnik mógł mieć na swoim koncie hat-tricka. Na kwadrans przed końcem najpierw Ramos wyskoczył do główki, jego strzał świetnie wybronił Sommer. Wobec dobitki Benzemy bramkarz Borussii byłby bez szans, ale Francuz uderzył tylko w poprzeczkę.