Erling Haaland strzela, Giovanni Reyna asystuje. Oto nowy świetnie zgrany duet w Borussii Dortmund
Przyjaźń Erlinga Haalanda i Giovanniego Reyny poza boiskiem przekłada się na wyniki Borussii Dortmund. Po porażkach z Augsburgiem i Bayernem Monachium ekipa BVB w efektownym stylu wygrała 4:0 z Freiburgiem.
fot. AP/Associated Press/East News
Zespół Borussii Dortmund świetnie bawił się w miniony weekend po trudnym dla niego tygodniu. Rozpoczął go po niespodziewanej porażce z FC Augsburg (0:2) w lidze. Humorów nie poprawiła środowa, przegrana rywalizacja z Bayernem Monachium o Superpuchar Niemiec (2:3). W końcu w sobotę wszystko poszło po jego myśli i ograł 4:0 SC Freiburg.
Niewykluczone, że o zwycięstwo byłoby trudniej, gdyby nie duet Erling Haaland i Giovanni Reyna. Razem mają 37 lat, czyli o dwa więcej niż na przykład Łukasz Piszczek, który cały mecz obejrzał jako rezerwowy. 20-letni norweski napastnik strzelił dwa gole i asystował przy bramce Feliksa Passlacka. Z kolei amerykański pomocnik portugalskiego pochodzenia zaliczył trzy ostatnie podania. To pierwszy taki przypadek od 1992 r., kiedy zaczęto skrupulatnie zbierać dane, gdy dokonał tego 17-letni piłkarz.
- Strzeliłem dwa fajne gole, ale duża w tym zasługa Gio - cytował Haalanda "Bild". Niemiecki dziennik zwrócił uwagę, że obaj piłkarze tworzą zgrany duet także poza boiskiem. Jeden z najbardziej utalentowanych napastników na świecie ma również wprowadzać do drużyny sprowadzonego rok temu z New York City nastolatka. Jako że ten nie ma jeszcze prawa jazdy, to często do klubu ma się zabierać właśnie z Haalandem.
- Znamy Gio bardzo dobrze i po treningach wiemy, jakimi umiejętnościami dysponuje. Ale musi dalej pracować i być ambitny. Z kolei my musimy uważać, bo ma dopiero 17 lat. Nie może zawsze grać. Dlatego dobrze, że mamy skład, który pozwala na rotacje - tłumaczył trener Lucien Favre, który w 80. min za Reynę wpuścił na boisko 18-letniego Reiniera. napisał:Wreszcie od początku zagrał długo wracający po kontuzji do formy Marco Reus. Choć trochę z konieczności, bo Jadon Sancho (podobnie jak bramkarz Roman Burki) ma infekcję dróg oddechowych.
Bundesliga, 3. kolejka:
- Union Berlin - 1. FSV Mainz 4:0 (Kruse 13, Ingvartsen 49, Friedrich 63, Pohjanpalo 64),
- Eintracht Frankfurt - TSG 1899 Hoffenheim 2:1 (Kamada 54, Dost 71 - Kramarić 18),
- FC Koeln - Borussia Moenchengladbach 1:3 (Rexhbecaj 84 - Plea 14, Lainer 16, Stindl 56 z karnego),
- Werder Brema - Arminia Bielefeld 1:0 (Bittencourt 27),
- VfB Stuttgart - Bayer Leverkusen 1:1 (Kalajdzić 76 - Schick 7),
- Borussia Dortmund - SC Freiburg 4:0 (Haaland 31, 66, Can 47, Passlack 90),
- RB Lipsk - Schalke Gelsenkirchen 4:0 (Bozdogan 31 samob., Angelino 35, Orban 45, Halstenberg 80 z karnego),
- VfL Wolfsburg - Augsburg 0:0.
[polecane]20765075,20118752,20097196,20375701,20747335,20783547;1; JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:[/polecane]