Boniek zaniepokojony pirotechniką na stadionach. Będą walkowery za przerwanie meczów?
W wywiadzie dla portalu weszlo.com prezes PZPN zajął stanowisko w sprawie pirotechniki na meczach Ekstraklasy. - Zauważam niepokojący zwrot w tył, o kilka lat (..) Czym innym jest odpalona z radości raca, a czym innym odpalenie na stadionie dwóch ton materiałów pirotechnicznych - stwierdza Zbigniew Boniek.
W trakcie meczu Legia Warszawa - Górnik Zabrze (1:0), który został dwa razy przerwany przez zadymienie z powodu odpalenia rac, Boniek porównał na Twitterze atmosferę ze spotkań reprezentacji do ligowych. - Są dwa światy - napisał lakonicznie, dając do zrozumienia, że opowiada się za oprawą na kadrze. Wpis wywołał spore emocje, które prezes PZPN podgrzał jeszcze w środę zapytując głośno, gdzie oprócz Polski "dymi" się w innych, poważnych ligach. W wywiadzie wyjaśnia swój punkt widzenia.
- Dla mnie raca to u niektórych przedłużenie męskości, pokazują nią swoją niepokorność, to że władze klubu czy jakiekolwiek inne mogą im skończyć - mówi Boniek w rozmowie z weszlo. - Dochodzi do eskalacji. Są grupy, które jak chcą nastraszyć piłkarzy, to mogą. Jak chcą wnieść na stadion bombę atomową, to też mogą. Wszystko mogą. Ale skoro prezesi klubów z tym nie walczą, to ja mam walczyć? - pyta prezes PZPN.
Boniek zastanawia się czy aby słusznym nie byłoby karanie walkowerem klubów, których ultrasi przerywają mecz na więcej niż 5 minut. - Tego typu sytuacje odciągają od futbolu duży kapitał, są też sporym problemem przy sprzedaży praw TV. Przecież gdyby coś takiego się powtarzało, to mamy z miejsca 20 milionów mniej dla klubów - uważa.
Są dwa swiaty......... pic.twitter.com/vJ46CC6MB9— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 19 listopada 2017
***
Za pirotechnikę podczas meczów 16. kolejki zostały ukarane dwa kluby. Legia Warszawa musi zapłacić 70 tys. złotych, a jej kibice nie pojadą na żaden wyjazd do końca fazy zasadniczej (w zawieszeniu jest zakaz wejścia na jeden mecz dla wszystkich tych, którzy obecni byli na "Żylecie" podczas spotkania z Górnikiem). Lechia Gdańsk ma do zapłacenia 30 tys. złotych. Sympatycy biało-zielonych nie będą wspierać drużyny podczas trzech najbliższych wyjazdów.
Źródło: własne/weszlo.com
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy