menu

Bogusław Leśnodorski, były prezes Legii Warszawa: Lechię Gdańsk traktuję w kategoriach żartu

1 kwietnia 2019, 08:20 | ŁŻ

Już pięć punktów przewagi nad drugą w tabeli Lotto Ekstraklasy Legią Warszawa, ma zespół Lechii Gdańsk. Tymczasem hasło "Lechia mistrzem Polski", Bogusław Leśnodorski, były prezes stołecznego klubu, traktuje w kategoriach... żartu.

Na zdjęciu: piłkarze Lechii Gdańsk
Na zdjęciu: piłkarze Lechii Gdańsk
fot. Karolina Misztal

Legia to oczywiście główny faworyt do zdobycia mistrzostwa Polski. Tak jest zresztą od wielu lat. W tym sezonie jednak siły w Lotto Ekstraklasie nieco się zmieniły. Liderem tabeli od 13. kolejki jest gdańska Lechia i to biało-zieloni są bliżej zdobycia upragnionego mistrzostwa Polski.

Tymczasem Bogusław Leśnodorski, były sternik stołecznego zespołu, nie bierze poważnie tego, co dzieje się obecnie w Lotto Ekstraklasie. Jego zdaniem wręcz, w lidze nikt nie jest w stanie zagrozić Legii w walce o fotel lidera po zakończeniu sezonu.

CZYTAJ TAKŻE: Michał Nalepa, piłkarz Lechii Gdańsk: W Budapeszcie derby też przeważnie wygrywali biało-zieloni [rozmowa]

- Legia nie ma z kim przegrać. To, że wyglądamy teraz słabo, nic nie znaczy. Wszyscy grają jeszcze gorzej. W ogóle nie traktuję Lechii poważnie, raczej w kategoriach żartu - wypalił Leśnodorski w rozmowie z WP SportoweFakty.

W dalszej części były sternik Legii Warszawa starał się tłumaczyć swoje słowa. Przyznał, że szanuje zespół z Gdańska, ale nie wierzy w to, by był on w stanie walczyć o najwyższe cele w tym sezonie.

- Nie chodzi mi o to, że zespół jest żartem, mam do Lechii szacunek i fajnie, że im tak idzie. Ale hasło "Lechia mistrzem Polski" nie mieści mi się w głowie. I nie chciałbym, żeby mi się musiało zmieścić - kontynuuje Leśnodorski.

Tymczasem Legia przegrała w niedzielę z Wisłą w Krakowie... 0:4. To była wręcz kompromitacja w wykonaniu stołecznego zespołu. Leśnodorski wynikami zdaje się jednak... nie przejmować.

CZYTAJ TAKŻE: Pozycja Zbigniewa Smółki wisi na włosku? Trener Arki Gdynia: Zawaliłem po całości

- Jako kibic Legii twierdzę, że ligę wygramy. O stylu wszyscy zapomną. Oczywiście wolałbym, żebyśmy grali w piłkę, a nie kopali się po głowach, ale jeżeli ma to nas doprowadzić do mistrzostwa, przystaję na to - dodał.

Dodajmy, że Lechia przygotowuje się obecnie do derbów Trójmiasta. Spotkanie z Arką w Gdyni zaplanowane zostało na wtorek, 2 kwietnia (początek o godz. 20.30).

Lukas Haraslin po meczu Lechia - Piast: Cieszą mnie gole ze stałych fragmentów gry