menu

Bogdanka lepsza od Olimpii, gole Benkowskiego i Szałachowskiego

3 maja 2013, 18:52 | Dominik Smagała, tom

Piłkarze GKS-u Bogdanka na początku drugiej połowy meczu 27. kolejki 1. ligi prowadzili z Olimpią Grudziądz 2:0. Goście zdołali zdobyć gola kontaktowego, ale mimo kilku okazji w końcówce spotkania z Łęcznej nie wywieźli nawet punktu.

Już po pięciu minutach gry mogło być 1:0 dla gospodarzy. Z rzutu wolnego w pole karne dośrodkowywał Veljko Nikitović, a w zamieszaniu pod bramką Olimpii najlepiej odnalazł się Sebastian Szałachowski. Napastnik Bogdanki zdołał oddać strzał, z piłką minął się bramkarz gości, ale niemal z linii bramkowej futbolówkę wybił Piotr Ruszkul. W 22. minucie meczu GKS powinien prowadzić już 2:0. W pole karne Olimpii wpadł Michał Renusz, który znalazł się w dobrej sytuacji do pokonania golkipera przyjezdnych. Pomocnik wyłożył jednak piłkę jeszcze lepiej ustawionemu Szałachowskiemu. Ten nie potrafił wpakować futbolówki do niemal pustej bramki, zamiast tego trafiając w ofiarnie interweniującego obrońcę.

10 minut później gospodarze wreszcie dopięli swego. Obrońcy Olimpii zostawili zbyt dużo miejsca Renuszowi, który z lewej flanki dokładnie dośrodkował piłkę w pole karne. Podanie spadło idealnie na głowę Michała Benkowskiego, który mocnym strzałem pokonał bramkarza gości, Michała Wróbla.

Rezultat nie uległ zmianie już do końca pierwszej połowy. Druga część rozpoczęła się od mocnego uderzenia łęcznian. Po indywidualnym rajdzie i prostopadłym podaniu Renusza w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Szałachowski. Tym razem napastnik nie zmarnował okazji i mocnym, precyzyjnym strzałem w długi róg pokonał golkipera Olimpii. Po drugim golu „zielono-czarnych” tempo meczu wyraźnie spadło. Gra toczyła się głównie w środku pola, było dużo walki, sędzia co chwilę przerywał mecz po faulach piłkarzy obu stron.

Taki obraz spotkania utrzymywał się aż do 77. minuty gry. Wtedy to kapitalnym rajdem między defensorami Bogdanki popisał się Marcin Woźniak. Obrońca z łatwością minął kilku przeciwników, w tym bramkarza gospodarzy, i z bardzo ostrego kąta umieścił piłkę w siatce. Gol „stadiony świata”!

Od tego momentu piłkarze obu ekip nieco przyspieszyli. GKS próbował się odgryźć, głównie za sprawą indywidualnych popisów Renusza, z kolei Olimpia co chwilę posyłała piłkę w pole karne Bogdanki na tzw. „aferę”. Jedno z takich dośrodkowań powinien wykorzystać Marcin Staniek, jednak obrońca grudziądzan nie trafił uderzeniem głową do bramki gospodarzy w bardzo dogodnej pozycji. W ostatnich sekundach meczu w sytuacji sam na sam z bramkarzem Olimpii znalazł się Michał Zuber, ale i on nie potrafił wykorzystać swojej okazji.

Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem GKS-u, który wygrał na własnym boisku po raz 10. w tym sezonie. Po piątkowym spotkaniu Bogdanka ma na swoim koncie 38 punktów, zdobytych w 27 meczach. Olimpia ma trzy „oczka” więcej, jednak grudziądzanie mają o jedno rozegrane spotkanie mniej.

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida


Polecamy