Bo transparent był kontrowersyjny... Chojniczanka pokonała Jarotę
Siódmą porażkę w obecnym sezonie ponieśli piłkarze Jaroty Hotel Jarocin. Tym razem podopieczni Zbigniewa Smółki ulegli na wyjeździe Chojniczance Chojnice 0:2.
fot. Patryk Trybulec / Polskapresse
Mecz w Chojnicach rozpoczął się z 15-minutowym opóźnieniem, bo delegat PZPN Zdzisław Czyrka nakazał usunąć transparent, na którym widniał napis: "Półtora wieku walk, krwawych nieraz i ofiarnych, znalazło swój tryumf w dniu dzisiejszym".
Po zamieszaniu spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze. W czwartej minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem Jaroty stanął Marcin Garuch, który strzałem w długi róg pewnie pokonał Dariusza Brzostowskiego. W pierwszej części gry na placu gry dominowali gospodarze, którzy często prowadzili ataki na jarocińską bramkę. Goście odpowiadali sporadycznie. W 43. minucie uderzał Łukasz Białożyt, ale piłka po jego strzale przeleciała obok bramki.
Po zmianie stron na placu gry także dominowali gospodarze, którzy próbowali podwyższyć prowadzenie. Udało im się to w 74. minucie. Wtedy po ładnej akcji bramkarza Jaroty bez problemów pokonał Krystian Fe-ciuch. Z kolei w drużynie Jaroty na listę strzelców mógł się wpisać Karol Danielak, ale jego strzał obronił golkiper Chojniczanki.
- Z trudnej zrobiła się bardzo trudna sytuacja dla naszego zespołu. Byliśmy za mało agresywni. Jesteśmy w katastrofalnej sytuacji i ciężko będzie się podnieść - mówił po meczu Zbigniew Smółka, trener Jaroty.
Chojniczanka Chojnice - Jarota Jarocin 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Marcin Garuch (4), 2:0 Krystian Feciuch (74).
Jarota: Brzostowski - Oczkowski, Skowron ż, Garbarek, Śliwa, Grobelny ż (61. Pawlak), Czabański, Danielak, Białożyt, Kamiński (55. Kupczyk ż), Owczarek (70. Mahran).