Błękitni nie stanęli na wysokości zadania. Tylko zremisowali w ważnym meczu
Błękitni Stargard w dwudziestej siódmej kolejce II ligi bezbramkowo zremisowali u siebie z Polonią Bytom.
fot.
W dzisiejszym spotkaniu w Stargardzie zagrały zespoły walczące o utrzymanie w II lidze. Błękitni przed meczem mieli trzy punkty więcej. Trener stargardzkiej drużyny Krzysztof Kapuściński najwidoczniej uznał, że trzeba przede wszystkim nie przegrać tego spotkania, bo na ławce rezerwowych zostali napastnicy Michał Magnuski i Sebastian Inczewski. Gra w ataku miała opierać się na Bartoszu Flisie i Wojciechu Fadeckiemu.
Stargardzki zespół zagrał dzisiaj słabo. Na palcach jednej ręki można policzyć akcje, w których zbliżyli się do pola karnego gości. W pierwszej połowie tylko raz zagrozili bramce Polonii, ale Fadeckiemu nie udało się strzelić gola. Rywale mieli przewagę w środku boiska, stworzyli kilka groźniejszych akcji pod bramką Błękitnych, ale golkiper stargardzkiej drużyny Marek Ufnal nie dał się zaskoczyć. W trakcie pierwszej połowy trener Kapuściński musiał wprowadzić dwóch rezerwowych, ponieważ kontuzji nabawił się młodzieżowiec Patryk Bednarski.
W drugiej połowie gospodarze dalej grali nieskutecznie w ataku. Kapitan Marek Ufnal pokrzykiwał, zachęcał kolegów do większej aktywności i przypominał im, że na stojąco nic nie zdziałają. Piłkarze stargardzkiego drugoligowca nie potrafili jednak stwarzać bramkowych sytuacji. Kilka razy jedynie dośrodkowali w pole karne gości, ale bez efektu.
Rywale pilnowali, żeby nie popełnić błędów w obronie i wyprowadzali kontrataki. W 60 minucie Michał Zieliński był w doskonałej sytuacji, ale w ostatniej chwili piłkę po jego uderzeniu odbił na rzut rożny ofiarnie interweniujący w swoim polu karnym Patryk Baranowski.
Błękitni przypomnieli sobie, że w meczach piłki nożnej można wywalczyć trzy punkty dopiero w końcówce spotkania. Ostatnie kilka minut to podania w okolice pola karnego gości. Raz nawet piłka wpadła do siatki, ale sędzia odgwizdał spalonego Bartłomiejowi Zdunkowi. Akcję meczu gospodarze przeprowadzili w czwartej minucie doliczonego czasu. To była ostatnia akcja spotkania. Bartosz Flis znalazł się sam na sam z golkiperem Polonii Adrianem Olszewski, ale przegrał ten pojedynek. Jeszcze dobijał Franciszek Siwek, ale jego strzał został zablokowany przez obrońcę przyjezdnych. Błękitni nie powiększyli więc przewagi nad Polonią i czeka ich dalsza walka o utrzymanie.
Błękitni Stargard – Polonia Bytom 0:0
Błękitni: Ufnal, Wawszczyk, Baranowski, Jasitczak, Siwek, Kazimierowicz (33 Inczewski), Lisowski, Bednarski (30 Szymusik), Więcek (58 Zdunek), Fadecki, Flis.