Bez kolejnej rewolucji u Adriana Mierzejewskiego. Pomocnik zostaje w Chinach
Nie Arabia Saudyjska, a Chiny. Adrian Mierzejewski pozostanie w tamtejszej ekstraklasie na kolejne miesiące. Były reprezentant Polski związał się z Chongqing Dangdai Lifan, który utrzymał się kosztem poprzedniego pracodawcy Polaka.
"Podróże z Mierzejewskim" stały się synonimem nietypowo prowadzonej kariery. Urodzony w Olsztynie pomocnik w swojej karierze zdążył już zwiedzić wiele egzotycznych miejsc. Podczas gdy polscy piłkarze próbują swych sił na zachodzie, 32-latek poza Polską nigdy w Europie nie występował. Zamiast tego błyszczał w Turcji, Zjednoczonych Emiratach Arabskich czy Arabii Saudyjskiej.
W Australii spędził niecały rok, ale to wystarczyło, by stać się prawdziwą gwiazdą tamtejszej ligi. Był pierwszym Polakiem w historii tamtejszych rozgrywek i swoim następcom postawił bardzo wysoką poprzeczkę. Zdobył tytuł piłkarza roku zarówno w swoim klubie Sydney FC, jak i całej lidze. 13 goli i 9 asyst jakie zanotował w A-League pomogło jego drużynie wywalczyć awans do finału rozgrywek i azjatyckiej ligi mistrzów.
Jemu z kolei przyniosło transfer do Chin. W lipcu przeniósł się do Changchun Yatai. Mimo że grał tam regularnie (19 występów, 3 bramki, 8 asyst), nie może zaliczyć ostatnich miesięcy do udanych. Klub, który marzył o awansie do ligi mistrzów, ostatecznie pożegnał się z rozgrywkami tamtejszej ekstraklasy. W związku z relegacją poziom niżej, Polak który obok Oscara czy Hulka pojawiał się w jedenastkach kolejki, zimą rozpoczął poszukiwania nowego pracodawcy.
Początkowo mówiło się o kolejnej przeprowadzce. Mierzejewskim zainteresowany był wicemistrz Arabii Saudyjskiej Al Ahli Dżudda, lecz ostatecznie do transferu nie doszło. Polak przeniósł się do Chongqing Dangdai Lifan, czyli drużyny która kosztem jego byłego już klubu utrzymała się na najwyższym chińskim poziomie rozgrywkowym. Po zakończeniu sezonu obie ekipy miały dokładnie tyle samo punktów, Chongqing uratował lepszy bilans bezpośrednich meczów.
[unicode_pictographs]%F0%9F%92%AA[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%92%AA[/unicode_pictographs] pic.twitter.com/POngd8e5zf— Adrian Mierzejewski (@adrianmierzej86) 13 lutego 2019
W nowym klubie Mierzejewski będzie jedynym pochodzącym z Europy piłkarzem. Zespół zbudowany jest głównie na rodzimych graczach, obok których występują trzej Brazylijczycy: Alan Kardec i dwóch zawodników przedstawiających się jako Fernandinho. Żaden z nich nie zapisał się w pamięci europejskich kibiców futbolu.
Mierzejewskiego z kolei można pamiętać nie tylko z gry w Wiśle Płock czy Polonii Warszawa, ale przede wszystkim z 41 meczów w seniorskiej reprezentacji Polski, podczas których zdobył trzy bramki. Po raz ostatni w kadrze zagrał 15 listopada 2013. Selekcjonerem był wówczas Adam Nawałka.