menu

Betclic 3. liga. Czarna seria trwa. KS Wiązownica przegrała z rezerwami Korony Kielce [ZDJĘCIA, RELACJA]

6 września 2024, 22:30 | Tomasz Strzębała

Miało być przełamanie, jest piąta porażka z rzędu. Nasz zespół znowu zagrał „bojaźliwie”, znowu nie umiał „dobić” rywala i znowu stracił punkty w końcówce.


fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała

fot. Tomasz Strzębała
1 / 45

Od pierwszych minut to rywale dyktowali warunki na boisku w Wiązownicy. Korona grała przede wszystkim szybciej i bardziej zdecydowanie. Na szczęście dla miejscowych miała problemy z wykończeniem akcji, bo pod bramką Jakuba Osobińskiego kilka razy zakotłowało się jeszcze w pierwszej połowie.

Natomiast podopieczni trenera Valerija Sokolenki poważnego zagrożenia nie stworzyli. Najlepszą okazję do zdobycia gola mieli w 25 minucie, gdy po długim zagraniu w pole karne Arkadiusz Kasia strzelał głową.

Próba była jednak zbyt słaba i mało precyzyjna. Tymczasem kielczanie cały czas szukali gola. W 36 minucie Mateusz Mianowany uderzył kąśliwie z wolnego, przy samym słupku, ale bramkarz wiazowniczan nie dał się zaskoczyć. Nieoczekiwanie, w 40 minucie, jeden z obrońców Korony zagrał ręką w polu karnym i sędzia bez wahania podyktował jedenastkę, którą na gola zamienił Michał Kitliński. Nasza drużyna wyszła na prowadzenie i nadzieje na dobry wynik wydawały się być realne.

W drugiej połowie przez chwilę zespół KS-u Wiązownica trzymał się nawet dłużej przy piłce. Niestety nie poszedł za ciosem, zamiast przyspieszyć i dobić gości drugim golem, szybko oddał inicjatywę, tak jakby próbował bronić korzystnego rezultatu. Skończyło się więc tak samo jak w poprzednich starciach. Rywale najpierw wyrównali, a na sekundy przed końcem strzelili bramkę na wagę trzech punktów. W 66 minucie do remisu z kilku metrów doprowadził Karol Turek, a w doliczonym czasie gry szybką akcję i zagranie wzdłuż linii bramkowej czubkiem nogi wykończył Kacper Kucharczyk.

KS Wiązownica - Korona II Kielce 1:2 (1:0)


Bramki: 1:0 Kitliński 40 k, 1:1 K. Turek 66, 1:2 Kucharczyk 90+3.

Wiązownica: Osobiński - Hrabovskyi ż, Jopek ż, A. Kasia, Maj (85. Buńko) - Kitliński (73. Morag), Michalik, Kordas, Jaroch (73. J. Wójcik) - Maślanka, M. Wójcik. Trener: V. Sokolenko.

Korona II: Mamla - Przebysławski, Oziębło, Ciszek, K. Turek - Mianowany (88. Gałązka), Kowalski (62. Kucharczyk), Żądło, Toboła (46. Chojecki) - R. Turek ż, Rogula (78. Szymański). Trener: M. Mierzwa.

Sędziował: Nestorowicz (Biała Podlaska). Widzów: 400.


Polecamy